Witam poshoppingowo... i padam... dosłownie
Dzieciom buty, ciuchy jakieś... kończy się to bólem głowy i portfela... zwłaszcza kiedy dochodzisz do przerażającego wniosku, że jeszcze jeden numer buta... i dziecię się z Tobą zrówna
Kiedy to zleciało, ja się pytam, zaznaczając, że nikt w naszym domu nie ma stopy jak podolski złodziej... czyli to raczej kwestia upływu lat
W ogóle mam doła, bo nie mogę wykoncypować zmian w sypialni... a zmiany muszą być
Primo... malowanko, bo aż się prosi - a to się wiąże z zamalowaniem mojego ściennego "arcydzieła"...
Po drugie... wymiana okna, więc i tu warto by było coś przearanżować...
A ja odczuwam niemoc twórczą
Kiedyś nie miałam z tym problemów, wręcz przeciwnie: więcej pomysłów niż możliwości ich realizacji...
Zostało mi dwa i pół tygodnia... do okna... muszę coś wymyślić... muszę
No dobra... pomarudziłam
Co tam... kupiłam sobie czosnki karatawskie... bo nie miałam... no to mam
Mateusz... nagietek ni pies ni wydra, niby nie całkiem zwyczajny, ale jak na Flame mało pełny... no chyba że go na opakowaniu nasion tak tylko chytrze ujęli...
Basiu... właśnie byłam zajrzeć do kwiatków, DD powalająca... a czemu źródełko wyschło
Elu... Ty to tak zawsze "z głową"
Póki co z perukowcem nie mam problemu, bo regularnie przemarza i wymaga sporego cięcia po zimie...
Jeśli kiedyś zmężnieje, poprowadzę go w formie drzewkowatej...
No a poza tym... ogród jest tym miejscem, gdzie pozwalam sobie na odrobinę swobody... improwizacji... w życiu raczej kurczowo trzymam się bezpiecznych rozwiązań
Iza... blues to będzie w długie jesienne wieczory
Teraz mi w głowie gra Kylie... ech... obiekt westchnień M... od 20 lat
Aguś... no czekam na te miłe słowa... obiecanki - cacanki... nie ma tak!
lubelski... dzięki... no właśnie tych różnych mimozopodobnych widzieliśmy tam kilka... mutują czy co? Pozdrów od nas Adriatyk
Zdjęcia były wczoraj, więc dziś nie ma... o kurczę... muszę w końcu zamówić wakacyjne odbitki... bo jak nie zrobię tego teraz... to nie zrobię nigdy
