


I ja tak właśnie sadziłem 1 do 2 cm od ukorzenionego dołu a jak wybiły młode fiołki ucinałem przy ziemi listek a z młodych po tygodniu zostawiałem tylko jednego najmocniejszego a resztę usuwałem by rosła jedna, duża, prawidłowo się kształtująca rozeta liści.basga pisze:Rany...cały ogon schować?A ja wsadziłam tak około 1 cm..!
Jeśli listki ścięte są równo np. żyletką w wodzie ukorzeniom się szybciej a jeśli nie chcesz wyjmować go z ziemi będzie lepiej jak założysz torebkę foliową lub odwróconą do góry dnem ściętą butelkę plastikową.ewciaks pisze:dostałam dzisiaj 2 listki fiołeczka....zawsze u mnie umierały...może tym razem nie uśmierce?? jednego wsadziłam do wody a drugi w ukorzeniacz i do ziemi...i mam pytanko...czy zakładac worek foliowy na doniczkę?
Poinformuj jak wyniki i czasami nie zrażaj się jak listek w ziemi zacznie brązowieć od góry to normalne ale w ziemi mogą się już tworzyć młode rozetki.ewciaks pisze:Przemo...ścięłam ostrym nożem...żyletki w domku nie znalazłam....i nałozyłam butelkę przezroczystą...stoi wszystko w cieple i teraz pewnie codziennie będę zaglądać gdzie się co pojawi