Arlety kwiacety :-) cz.2

[nuta23]

Fajnie, że wyjazd się udał, śliczne fotki.

[arlet3]

Renatko dzięki
Urzekły mnie te kwiatki a że nie mam ogrodu to musiałam sobie fotki chociaż porobić

[iwosia88]

Piękne są Też na pewno bym zdjęć narobiła, bo widać, że było co podziwiać

[Michaeli]

Arletko!!
Piękny rojnik, kiedyś miałem cały skalniaczek przeróżnych gatunków, również Opuncje mrozoodporną która mam do dziś!
Musze pomyśleć o rekultywacji tego skalniaczka, bo to już przypomina u mnie trochę jak łaka.

[x-M-8]

Arletko to muchomora sromotnikowego znalazłaś
Uwielbiam lilie szczególnie ich zapach,foteczki ogrodowych fajniutkie.

[Joane]

Arletko, spóźnione ale szczere życzenia dalszego szczęśliwego pożycia w małżeństwie.
Ładne fotki przywiozłaś z wycieczki poślubnej.
Wrzystkie cudne, ale ten zielony mieczyk zauroczył mnie. Bardzo lubię te kwiaty.
A jeśli chodzi o komary to mnie też strasznie gryzą. Z Polski wróciłam cala w bąblach na rękach i nogach.

[anik]

No to ja już całkiem ostatnia jestem . Ale z całego serducha życzę ci żebyście z mężem wiedli szczęśliwe życie przez conajmniej 50 lat . Wszystkiego najlepszego. Gratuluję również pomysłu M. na podróż poślubną. Bez zasięgu, bez neta ale widzę, że miejsce urokliwe i romantyczne.

[arlet3]

Iwonko

Michale też mi się marzy taki skalniaczek, ale na balkonie to chyba nie dam rady

Mireczku a no tak wyszło ale tylko mu fotkę zrobiłam a lilie też uwielbiam ich zapach.

Joasiu dzięki serdeczne a co do pogryzień to wczoraj jeszcze było znośnie ale nad ranem to już wytrzymać nie mogłam swędzi jak .......

Aniu fajnie że już jesteś i dzięki za życzonka a w tej podróży to byłam w Waszym województwie

[anik]

No widzisz jak u nas jest pięknie. Byłaś tak blisko i nie dałaś znać. Nieładnie. Ale cieszę się, że wyjazd się udał. Takie wypady w samotności bardzo dobrze robią na wspólne życie z M.

[iwosia88]

Arletko i nawet się nie pochwaliłaś, że w naszych pięknych stronach byłaś?

[arlet3]

Aniu, Iwonko no teraz mi się tak pokojarzyło choć to było blisko pogranicza ze śląskim w Woli Czaryskiej chyba gdzieś między Szczekocinami a Secyminem i byliśmy tam u znajomych na takim ranczo Było super żadnych samochodów, autobusów, spalin tylko las żabki kumkały świeże powietrze szkoda że tak krótko

[anik]

Czyli ode mnie jakieś 30-40 kilometrów. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej to bym cię tam znalazła.

[arlet3]

No szkoda może następnym razem ale to już chyba w przyszłym roku, bo zimą to jakoś sobie tego nie wyobrażam

[anik]

No zimą to chyba byś nie dojechała. Toż to normalnie koniec świata

[arlet3]

No ta koleżanka opowiadała jak tam potrafi być zimą brrrr a ja nie cierpię zimy