Dziękuję dziewczyny za tyle miłych pochwał i słowa otuchy
Powiem szczerze mam już dość tej szyny....nic mnie nie boli a mimo to muszę ją znosić
Jeszcze tydzień i już jej nie będę mieć ale niestety jak mi ją ściągną będę musiała bardziej uważać na nogę bo już nie będzie żadnego usztywnienia i żebym czasem nie przeholowała za bardzo na początku z chodzeniem

Jakoś mi te dni szybko mijają mimo że nic nie robię tylko siedzę albo leżę z nogą w górze
Powoli dochodzę do ładu z ustawianiem kwiatów po remoncie....M zamontował kwietniki, haczyki i jeszcze nawet wszystkie kwiaty poustawiał oczywiście ja siedziałam i mówiłam gdzie i który powinien iść
Muszę jeszcze dokupić dwa kwietniki rozporowe do dwóch pomieszczeń i wtedy będę mogła powiedzieć że wszystko jest tam gdzie powinno być

Ale z kupnem kwietników chwilowo muszę się wstrzymać...do zimy myślę że już je będę mieć i już będą odpowiednio zagospodarowane
Cieszę się że roślinki kwitną bo przynajmniej umilają mi czas. Na chwilę obecną kwitną 2 begonie stale kwitnące i teraz będzie kwitnąć 'Tamaya' i nagarbia

Kloniki zrobiły sobie przerwę w kwitnieniu i ani jeden na chwilę obecną nie ma pąków
Dobra zmykam lulu bo już mi się oczy zamykają
