Aniu, niestety nie mam pojęcia gdzie może mieszkać Twoja ciocia...

Chyba nawet dla Sherlocka Holmesa za mało jest przesłanek, żeby to odgadnąć...

Przypuszczalnie jednak (w/g Twoich wskazówek) , musi to być albo we wschodniej lub zachodniej części Basenu Morza Sródziemnego, albo nad oceanem, w okolicach Biarritz). Ale skoro masz ciocię, we Francji, może nabierzesz kiedyś ochoty, żeby nauczyć się francuskiego...
Grażynko, zgadłaś prawie słowo w słowo...
Jako że nie wypada mówić sekretów w towarzystwie, a obcy język, to prawie jak sekret, pomyślałam, że lepiej będzie jeśli Wam powiem co napisałam. Otóż piszę, że się cieszę, mogąc ich gościć w moim wirtualnym ogrodzie, że niektórzy z nich, znają go już "z natury" a inni nabiorą być może ochoty, żeby go odwiedzić (Wśród tych znajomych są tez tacy, którzy niechętnie ruszają się z domu...

). Zapraszam ich dalej do pooglądania polskich ogródków i dla zachęty dodaję, że wśród nich niektóre są szczególnie piękne. No i na zakończenie stawiam im wirtualnego szampana i wyrażam nadzieję, że niedługo się spotkamy...
