Krysiu, z ta wiązówką, to muszę coś zrobić bo ona rośnie na cienkim pasku ziemi przy oczku i pewnie rozpanoszyła sie strasznie korzeniami.Muszę pomyśleć na nowym miejscem. Przerabiam mój kawałek ogródka na modłę ogrodu AMADYNA, Coś pięknego. Chcę trawy!!!!
Jadziu, ja tez jak wpadłam do domu, to chciałam włączyć ogrzewanie centr.Dziś wstałam o 4 rano, bo jechałam z moiminawiedzonymi grzybiarzami do lasu. Oni latają po lesie, a ja śpię w samochodzie.Trochę połaziłam, ale znalazłam 6 podgrzybków i 1 prawego(robaczywy).Nie ma grzybów, a jak są, to takie wielkie! Żałuję,że nie byłam na ryneczku.
STASIU,trawka mi sie udała. Dmuchałam i chuchałam na nią. Mam za dobrą ziemię. Piasku tam trzeba podłożyć. A rybki? Oj, ile one radości dają! A jak można sie uśmiać z tych małych! Kolorowe z linkami sie zaprzyjazniły i razem latają.Piekny widok.Pozdrawiam