Dokładnie
Reniu 
tzn ja zazwyczaj mówię rośliny,a w sklepiku facetka mnie uprzedziła,żebym mówiła rośliny,bo gościu jest wrażliwy na tym punkcie
Ale jak byłyśmy przy kaktusach i moja bratanica ,powiedziała,że podobne rosną we Włoszech...(stałyśmy przy kwitnacych na żółto...facet nie wiadomo skąd się pojawił i przerwał jej w pół zdania,że we Włoszech rosną tamte ,wskazując na kwitnące na czerwono...)Śmiałyśmy się potem,że dobrze dla nas ,że miał zajęte ręce,bo mógłby nawet przyłożyć za taką pomyłkę..
