Moje pierwsze siewki rosną i chyba w tym roku nie zakwitną jeszcze.
Zimna i mokra wiosna u mnie zniweczyła wiele planów a i krzyżówek za bardzo nie ma jak zrobić, bo te, które chciałabym skrzyżować nie kwitną mi równolegle.
Teraz znowu pada i pyłek stał się lepki, co też nie sprzyja zapylaniu.
A wszystkie moje liliowce poza nowościami rosną w gruncie na otwartej przestrzeni.
Ale może jak pogoda się poprawi będzie lepiej i wtedy zobaczymy.

