Spotkanko minęło w miłej atmosferze i niestety za szybko i za krótko trwało.
A jutro.....do lasu.....na łowy.......grzybowe
Babopielko - jeśli marzenie jest konkretne to się spełni.
Mnie się w końcu udało.
Niteczko - może dopiero się zaczynają.
U mnie też dopiero teraz się pokazały.
Smokini - nareszcie zawitało.
Ale znów ma się pokręcić i na burzowe zamienić.
Ale nareszcie jest ciepło w umiarze.
Mateuszu - to bardzo ziszczalne marzenie dla każdego.
A marzyć, piękna rzecz - napędza człowieka i daje sens życiu.
