Lucynko, dalia odmiana Tsuki Nori Yo Shisha. W zeszłym roku był z niej mały badylek z dwoma kwiatami, w tym ma silne pędy i sporo pąków. Zdjęcia ruty zamieszczę, będzie dla przestrogi. Ufo natomiast na razie wykorzystuję do leczo. Za mało owoców do marynowania czy kiszenia
Asiu z wyspy -cieszę się że litwor się spisał, za dwa lata będzie już sam rozsiewał się w Irlandii

Acidantera mnie zaskoczyła- wyrosła po pas, dawniej miałam taką do kolan
Asiu, łapka się goi

bąble się zmniejszyły i jest mniej czerwona.
Mój emu odkąd ma skrzyneczkę to zawsze wskakuje na grzędę do spania, tym bardziej że z kogucikiem zielononóżki są nierozłączni- razem przy misce, razem spacerują i razem śpią. Nioski za to nie bardzo umiały siadać do spania na grzędzie, to kilka razy trzeba je było sadzać - załapały o co chodzi, ale niektóre wolą do dziś spać np. na gniazdach. Więc nie ma reguły. Myślę że nic im nie będzie- skoro wolą spać w ten sposób, nie ma się czym martwić.
Bożenko, taka kaczka to super widok! Znaczy kaczor, chętnie zobaczę. Teraz będę wszystkich ostrzegać żeby przy silnym słońcu nie drażnić ruty. Mój błąd, a mam rutę już kilkanaście lat.
Martuś, u nas w telewizji były emitowane przynajmniej dwie serie ogrodnicze z Wielkiej Brytanii, z czego ta bardziej poradnikowa to "Gardeners' World", którą prowadził nieodżałowany Geoff Hamilton, a po jego śmierci Alan Titchmarsh. Szkoda że ten program zdjęto z anteny, bo to był jeden z niewielu powodów dla których warto było oglądać telewizję. Czemuż u nas nie ma odpowiednika BBC?
Co do sadzenia w grupach- tak, zgodzę się z tym twierdzeniem, dajemy sygnał szkodnikom że podano do stołu. Łatwo im osiągnąć dużą liczebność. Natomiast duża różnorodność roślin zawsze utrudni masowe wystąpienie szkodników. Ponadto w przypadku roślin sezonowych bardzo ważne jest zmienianie stanowiska, bo przy mieczykach to i wciornastek i wirusy i grzyby tylko czekają na okazję. Ale czarnowidztwo
