Kocham Ogród - Gencjana

[Grzegorz B]

One są tak oryginalne, że mogą się rozłazić

[Gencjana]

.Podziwiałam dziś w realu ogród Grzesia (grzesik).Nawet jak by nie podjął Forumków
pysznym ciastem, też bym była zadowolona, bo było piknie.Dużo rarytasów w wielopokojowym ogrodzie.
Na chorobę żurawkową też cierpi i jest bardziej zaawansowany.

A to moje kolejne.

[Ma-Do]

Adrianno,ładne żuraweczki.
Do mnie jeszcze ten wirus nie doleciał,ale kto wie,może przy sprzyjającym wietrze też zostanę zarażona .
Ale jeśli chodzi o kolekcjonowanie,to raczej stanowczo nie.Tak tylko dla urozmaicenia z powodu pięknych liści.

[ada.kj]

Adrianko. Podczytałam u Oli, że na forum nie ma mieczyków. Wklejam Ci tu link obyś pooglądała. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=25433 Też nie mam mieczyków ale jak się widzi takie cuda to się chce je mieć

[aage]

W pięknym miejscu byłaś- spokój, cisza

[x-d-a]

Adrianno, w pięknym miejscu odpoczywałaś! Ja niedawno wróciłam z Zakopanego i -niestety- Twój M. miała rację, tłumy przeokropne zadeptują polskie Tatry. Ratowaliśmy się ucieczką na mniej uczęszczane szlaki i tam można było w ciszy i spokoju pokontemplować urodę górskich pejzaży...
Widzę, że żurawki królują na forum, również u Ciebie sporo tych ślicznotek; ten wirus musi mieć ogromną siłę i zasięg
Kurczę, a ja ciągle uodporniona

[mag]

Dalu, to jesteśmy już dwie

[gloriadei]

Adrianno,
piękne sielskie widoczki ! Cisza i spokój, to lubię!!! Podobnie wypoczywałam

Ach żurawki...! Kto ich nie lubi?

[Gencjana]

Krysiu-Ado,ale mi sprawiłaś przyjemność! Ta kolekcja mieczyków przepiękna. Ale nie zamierzam mimo to
ich uprawiać. To nawet dziwne, że żadne chcenie mnie nie bierze. Kiedyś się zniechęciłam i tak zostanie.

Agnieszko, tylko tym razem byłam tam wyjątkowo krótko.

Dalu, właśnie się zastanawialiśmy, kiedy wracacie. Ciekawe, czy oprócz tłumów była dobra pogoda na wędrówki?
W ub.roku byliśmy w czerwcu i w powrotnej drodze w ramach krakowskiego święta kwiatów udało mi się zwiedzić
ogród p.Lucyny Grabowskiej (Twój Ogrodnik). Teraz zamierzamy pojechać we wrześniu-pażdzierniku.
Teraz byliśmy tylko 3 dni. Ale na szlakach niemal pusto.

Aż taką fanką żurawek nie jestem, doceniam ich zalety i marzę jeszcze tylko o różowej. I wystarczy. Mam nadzieję.
Za to przyplątał się z Forum wirus liliowy.

[Gencjana]

Ewo- Gloriadei, cieszę się, że już wróciłaś. I wypoczęta.
Czy nie chcesz liliowców? Zaczęłam przesadzanie. Czeka na Ciebie niebieski irys i pustynnik.
W środę po południu będą u mnie Krysia i Mariola, może też byś się wybrała?

[Mama Ani]

Adrianno ja też zraziłam sie do mieczykow lubie je w wazonie a w ogrodzie nie bardzo i to wykopywanie jesienią najgorsze.

[Gencjana]

Zaczęłam przesadzać z przesadzaniem. Dziś zmieniło miejsce 5 rh. Nie mniej ciężka praca to przesadzanie wielkich kęp liliowców.
A chwaściory jeszcze nie przesadzone. A szykuje się wizytacja. To że tu tkwię nie ma znaczenia, bo i tak ciemno.
Może ogłosić, ze mam ogród ekologiczny?

Będę miała za to wkrótce przyjemność . Czy ktoś wie, co z tego będzie?

[AniaDS]

Nie wiem, co to będzie, ale wygląda fajnie

[ada.kj]

Chyba jakiś kaktus zakwitnie. Adrianko - nie szalej - przecież wszyscy mamy ogrody ekologiczne. Wczoraj pojechałam na działkę i aż się przeraziłam - tyle chwastów zdążyło w ciągu dwóch tygodni wyrosnąć.

[Comcia]

Wezmę niebieskie czosnki ale nie potwierdziłaś czy chcesz szkarłatkę ?