Ważne,aby jak najwięcej osób zajmowało się mnożeniem lilii przez wysiew nasion.
To jest twórczość,może nawet trudniejsza niż niektóre sztuki artystyczne.Rozmnożyć
lilię z nasion,to taj jak namalować obraz.Kupić cebulę posadzić i nic nie robić,to tak jak
powiesić obraz na ścianie,czasem na niego zerknąć,a wsumie to przeszkadza,jak
przekwitnięte lilie przeszkadzają niektórym miłośnikom roślin.
Ale,jak się już coś robi,to wypada to robić w miarę przyzwoicie.Wypada chociaż wiedzieć,co się z czym krzyżuje,kto jest matką kto ojcem.Co z czym można,na co szkoda czasu.Trzeba notować wszystkie swoje krzyżowania.Jeśli się powie,że skrzyżowałem lilię z lilią,to trochę za mało,tyle to pszczoła,czy wiatr potrafi,może nawet kropla deszczu.

Każdy nasiennik ma założoną blaszkę,a na blaszcze jest zapisany numer.Pod tym
numerem w zeszycie,zapisałem kto jest matką a kto ojcem.