Mikoryza. Szczepionka mikoryzowa
Re: Szczepionka mikoryzowa
Najlepiej zorientowany będzie sam producent Mikoryzy. Można do nich zadzwonić i poprosić o info. W poście podałam dokładne namiary na nich, czyli numer telefonu, adres mailowy i stronę www.
Magnolia jest drzewem więc szukaj mikoryzy do drzew liściastych.
Magnolia jest drzewem więc szukaj mikoryzy do drzew liściastych.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 29 lip 2010, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Szczepionka mikoryzowa
Gejzerka Dzięki napisalem do nich emaila i juz wiem ze musi byc do rododendronow
Re: Szczepionka mikoryzowa
Cieszę się, że mogłam pomóc. Wyczuwałam, że bardzo chcesz pomóc swoim magnoliom - ja też je bardzo lubię Pozdrawiam, życząc w przyszłym roku obsypanej kwiatami rośliny
Re: Szczepionka mikoryzowa
Ponieważ jeszcze nie mam możliwości odpowiedzieć Ci na wysłaną do mnie wiadomość, odpowiem tutaj. Nie sądzę, żeby mikoryza kolidowała z nawozem. Jeżeli nie masz pewności, odczekaj ze 2 tygodnie. Mikoryza jest szczepionką dla korzeni, bo od nich zależy kondycja całej rośliny, wzmacnia je i uodparnia na choroby.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 29 lip 2010, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Szczepionka mikoryzowa
Gejzerka niedlugo bedziesz mogla od 10 postów . Moje magnolie róznej wielkosci wiec róznie były nawożone mniejsze 3 razy w roku a starsze 2 razy . Na pudełku mikoryzy pisze żeby ograniczyc nawożenie o dużej zawartosci fosforu stąd moje pytanie
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Szczepionka mikoryzowa
Ja kupowałam mikoryzę z mykofloru i tam po podaniu mikoryzy nie należało nawozić przez miesiąc do dwóch (w zależności od tego dla jakich roślin była mikoryza).gejzerka pisze:Ponieważ jeszcze nie mam możliwości odpowiedzieć Ci na wysłaną do mnie wiadomość, odpowiem tutaj. Nie sądzę, żeby mikoryza kolidowała z nawozem. Jeżeli nie masz pewności, odczekaj ze 2 tygodnie. Mikoryza jest szczepionką dla korzeni, bo od nich zależy kondycja całej rośliny, wzmacnia je i uodparnia na choroby.
Roślinom nawóz nie zaszkodzi, ale pewnie może zaszkodzić grzybom zanim na dobre zadomowią się na roślinach.
Asia
Re: Szczepionka mikoryzowa
No widzisz, przyciągnęliśmy do tematu osobę, która ma jakieś doświadczenia w tym kierunku . Dziękuję asiaa za podpowiedź. Na pewno dla obojga będzie cenna . Mikoryza kupowana we Florada nie ma takiej informacji. Jeszcze raz dzięki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 29 lip 2010, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Szczepionka mikoryzowa
Dzięki na mikoryzie z bioponu pisze zeby ograniczyć nawożenie o duzej zawartosci fosforu
Re: Szczepionka mikoryzowa
Użyłem szczepionki w jednej części ogrodu-parku 1ha,trzy lata temu i niema żadnej różnicy w wzroście roślin.Moim zdaniem podstawa to woda,woda i woda.Tam gdzie zdążyłem zrobić nawadnianie wszystko rośnie jak burza,a na pozostałej części wegetacja -przyrosty o 2/3 mniejsze.Pozdrawiam Andrzej.
Re: Szczepionka mikoryzowa
Też tak myślęEndriu58 pisze:Moim zdaniem podstawa to woda,woda i woda.Tam gdzie zdążyłem zrobić nawadnianie wszystko rośnie jak burza,a na pozostałej części wegetacja -przyrosty o 2/3 mniejsze.Pozdrawiam Andrzej.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 29 lip 2010, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Szczepionka mikoryzowa
co do wody to trudna sprawa rosnie na pełnym słońcu więc jak jest susza ciężko ją odpowiednio podlać. Pozdrawiam miłośników magnolii
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Szczepionka mikoryzowa
Doświadczenia to ja raczej nie mam, na wiosnę kupiłam zestaw szczepionek, a że byłam w temacie "zielona" to kilka razy dokładnie czytałam wszystkie instrukcje.gejzerka pisze:No widzisz, przyciągnęliśmy do tematu osobę, która ma jakieś doświadczenia w tym kierunku . Dziękuję asiaa za podpowiedź. Na pewno dla obojga będzie cenna . Mikoryza kupowana we Florada nie ma takiej informacji. Jeszcze raz dzięki
Co do przyciągania do tematu to jestem tu od wiosny bo szukałam na temat mikoryzy informacji .
Asia
Re: Szczepionka mikoryzowa
Witam,
Pomijając kwestie działania mikoryzy (już mniej lub więcej wiem o co chodzi) chciałabym poruszyć jeszcze raz kwestie techniczne zastosowania mikoryzy. Na forum przewijają się pewne informacje, ale nie znalazłam dokładnych odpowiedzi na swoje wątpliwości. Niestety nie mogę znaleźć artykułu wspomnianego p. Janusza, więc jeśli ktoś mógłby mi link przykleić, to byłabym wdzięczna.
A poniżej kilka pytań/kwestii:
1) Temperatura stosowania mikoryzy
Wyczytałam na forum, że grzybnia ginie w temperaturze 18 stopni. Rozumiem, że w związku z tym zakup powinien być dokonany od producenta (a nie z ciepłego sklepu) i, że niektórzy z Was przechowują ją w lodówce.
Czy w miarę chłodne dni (10-16 stopni) powinnam trzymać poza lodówką czy w lodówce (czy trzymanie w lodówce nie szkodzi)?
Czy w związku z temperaturą, zakupu wysyłkowego powinnam dokonać tylko wczesną wiosną lub jesienią?
Co z chwilą zastosowania mikoryzy w nieco cieplejszy dzień? Zanim uporządkuję miejsce pod nasadzenia, to temperatura pewnie skoczy i może być bardzo ciepła wiosna. Czy fakt, że wyjmę szczepionkę z lodówki i zaszczepię na dworze (wcześniej przygotowany dołek, by szczepionka nie cierpiała za bardzo) nie zaszkodzi? Czy raczej wystarczy moment na "uśmiercenie" grzybni?
2) Sam proces szczepienia
Widziałam na stronie, że najlepiej mikoryzować szczepionki z gołym korzeniem. Czy w przypadku siewek/sadzonek z gołym korzeniem najlepiej (lub należy) mieszać mikoryzę z wodą (moczyć) czy moczyć w samej mikoryzie bez wody?
Co do roślin w doniczkach, czy w zupełności wystarczy jeśli rozsmaruje mikoryzę na korzonkach wystających z bryły korzeniowej (i czy bez różnicy czy lepiej jeśli zamikoryzuje w 2 miejscach małą roślinkę, zamiast w 1 miejscu? Na filmiku podawanym na forum Pan mówił, że wystarczy w jednym, ale ja się pytam o jakość - co lepsze czy raczej zupełnie bez różnicy) czy lepiej jeśli wstrzyknę mikoryzę w środek bryły korzeniowej za pomocą pistoletu?)
Lepiej podlać rośliny już rosnące w glebie wodą z mikoryzą czy lepiej wstrzyknąć mikoryzę za pomocą postoletu? (wydaje mi się tutaj, że w przypadku pistoletu zachodzi ryzyko nietrafienia w korzonek. Czy jeśli nie trafię, to cały zabieg na marne czy roślina pobierze z czasem ten środek z gleby?)
c) Mikoryza a preparaty antygrzybiczne (ochronne i te stosowane na już porażonych roślinkach)
Przeczytałam, że zastosowanie preparatu zabija grzybnię. Czy rzecz się odnosi tylko do preparatów doglebowych czy do oprysków również? Czy może takie ryzyko występuje po zaaplikowaniu mikoryzy, a potem już symbioza jest na tyle silna, że te preparaty już nie będą szkodzić?
d) Borówka brusznica zamiast mikoryzy do azalii (i chyba też do wrzosowatych)
Czy to potwierdzone, że sąsiedztwo tych roślinek działa?
e) glina a mikoryza
Ktoś coś wspomniał, że na glinie mikoryza nie działa (przynajmniej tak zrozumiałam). Dlaczego? Ja mam glinę ;(
f) Ziemia (grzybnia) z lasu (jak kto woli: z nieużytków - samosiejek z grzybami, żeby pozostać w zgodzie z literą prawa)
Czy grzybnia z "lasu" jest lepsza/gorsza/taka sama jak zakupione preparaty?
Czy należy przynieść igły z ziemią czy ziemię samą z widoczną grzybnią?
Czy istnieje duże ryzyko przytargania sobie z "lasu" różnych robaczków i grzybów? Ciągle widzę odmienne opinie co do naturalnej ściółki. Sama przytargałam sobie szyszki i teraz się modlę, by po zimie tam coś się nie wylęgło z tych szyszek...
g) Mikoryza do trawy
Mam problem z trawnikiem, czy ktoś stosował i działa? Czy system korzeniowy trawy robi wrażenie?
Mogą się Pastwu wydać te pytania wręcz śmieszne, ale - mimo wszystko - chciałabym poznać odpowiedzi. Będę wdzięczna za rozwianie moich różnych wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie,
Monika
Pomijając kwestie działania mikoryzy (już mniej lub więcej wiem o co chodzi) chciałabym poruszyć jeszcze raz kwestie techniczne zastosowania mikoryzy. Na forum przewijają się pewne informacje, ale nie znalazłam dokładnych odpowiedzi na swoje wątpliwości. Niestety nie mogę znaleźć artykułu wspomnianego p. Janusza, więc jeśli ktoś mógłby mi link przykleić, to byłabym wdzięczna.
A poniżej kilka pytań/kwestii:
1) Temperatura stosowania mikoryzy
Wyczytałam na forum, że grzybnia ginie w temperaturze 18 stopni. Rozumiem, że w związku z tym zakup powinien być dokonany od producenta (a nie z ciepłego sklepu) i, że niektórzy z Was przechowują ją w lodówce.
Czy w miarę chłodne dni (10-16 stopni) powinnam trzymać poza lodówką czy w lodówce (czy trzymanie w lodówce nie szkodzi)?
Czy w związku z temperaturą, zakupu wysyłkowego powinnam dokonać tylko wczesną wiosną lub jesienią?
Co z chwilą zastosowania mikoryzy w nieco cieplejszy dzień? Zanim uporządkuję miejsce pod nasadzenia, to temperatura pewnie skoczy i może być bardzo ciepła wiosna. Czy fakt, że wyjmę szczepionkę z lodówki i zaszczepię na dworze (wcześniej przygotowany dołek, by szczepionka nie cierpiała za bardzo) nie zaszkodzi? Czy raczej wystarczy moment na "uśmiercenie" grzybni?
2) Sam proces szczepienia
Widziałam na stronie, że najlepiej mikoryzować szczepionki z gołym korzeniem. Czy w przypadku siewek/sadzonek z gołym korzeniem najlepiej (lub należy) mieszać mikoryzę z wodą (moczyć) czy moczyć w samej mikoryzie bez wody?
Co do roślin w doniczkach, czy w zupełności wystarczy jeśli rozsmaruje mikoryzę na korzonkach wystających z bryły korzeniowej (i czy bez różnicy czy lepiej jeśli zamikoryzuje w 2 miejscach małą roślinkę, zamiast w 1 miejscu? Na filmiku podawanym na forum Pan mówił, że wystarczy w jednym, ale ja się pytam o jakość - co lepsze czy raczej zupełnie bez różnicy) czy lepiej jeśli wstrzyknę mikoryzę w środek bryły korzeniowej za pomocą pistoletu?)
Lepiej podlać rośliny już rosnące w glebie wodą z mikoryzą czy lepiej wstrzyknąć mikoryzę za pomocą postoletu? (wydaje mi się tutaj, że w przypadku pistoletu zachodzi ryzyko nietrafienia w korzonek. Czy jeśli nie trafię, to cały zabieg na marne czy roślina pobierze z czasem ten środek z gleby?)
c) Mikoryza a preparaty antygrzybiczne (ochronne i te stosowane na już porażonych roślinkach)
Przeczytałam, że zastosowanie preparatu zabija grzybnię. Czy rzecz się odnosi tylko do preparatów doglebowych czy do oprysków również? Czy może takie ryzyko występuje po zaaplikowaniu mikoryzy, a potem już symbioza jest na tyle silna, że te preparaty już nie będą szkodzić?
d) Borówka brusznica zamiast mikoryzy do azalii (i chyba też do wrzosowatych)
Czy to potwierdzone, że sąsiedztwo tych roślinek działa?
e) glina a mikoryza
Ktoś coś wspomniał, że na glinie mikoryza nie działa (przynajmniej tak zrozumiałam). Dlaczego? Ja mam glinę ;(
f) Ziemia (grzybnia) z lasu (jak kto woli: z nieużytków - samosiejek z grzybami, żeby pozostać w zgodzie z literą prawa)
Czy grzybnia z "lasu" jest lepsza/gorsza/taka sama jak zakupione preparaty?
Czy należy przynieść igły z ziemią czy ziemię samą z widoczną grzybnią?
Czy istnieje duże ryzyko przytargania sobie z "lasu" różnych robaczków i grzybów? Ciągle widzę odmienne opinie co do naturalnej ściółki. Sama przytargałam sobie szyszki i teraz się modlę, by po zimie tam coś się nie wylęgło z tych szyszek...
g) Mikoryza do trawy
Mam problem z trawnikiem, czy ktoś stosował i działa? Czy system korzeniowy trawy robi wrażenie?
Mogą się Pastwu wydać te pytania wręcz śmieszne, ale - mimo wszystko - chciałabym poznać odpowiedzi. Będę wdzięczna za rozwianie moich różnych wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie,
Monika