Lucy, kosmetyczka na dosyć krótki czas zrobi porządek z pazdrakami, nawet french'a sprodukuje

A jak się lubie ciemniejszy kolor zawsze można na czarno pomalować, ot taki emo

Upsss lepiej nie.
Agnezjo, moje perukowace zima zostały zdewastowane przez moją psinę

na wiosnę odbiły, ale nie kwitły w tym roku niestety. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej. A klony, cóż by tu powiedzieć

są bardzo dekoracyjne, ylko na zimę w pierwszych latach należy okrywać.
Martuś, opowiem więc historię kuzynostwa

I tak, jak pisałam powyżej rośliny od wschodniej strony zostały totalnie zdeptane przez Rufka

Na wiosnę dosadziłam krzewuszkę Caricature tuż obok ligustra, ale skoro taki uziemiony został pomyslałam niech siedzi i tak pożytku z niego nie będzie

A tu surprise, powstał zespół ligustrowo-krzewuszkowy. I co teraz rozsadzić, czy zostawić, aby rosły przenikając się wzajemnie?
A drzewko, widzisz, egzotyczny lilak perski, nie powiem zakwitł wiosną dwoma kwiaty
Piszę już piszę i nawet rys sytuacyjny się pojawił
Tęsknota do Krzywaczki wciąż w sercu, tylko kiedy

nie wiadomo, moze po hosty
Kasieńko, dzięki wielkie za identyfikację

zawsze wiedziałam, że można na Ciebie liczyć. A w wyszukiwaniu ciekawych gatunków też masz niemały udział

Pamiętasz?
Mam jeszcze kilka do identyfikacji, będę wrzucała systematycznie. Może podpowiedź jakaś w dziedzinie kryptomerii, których niby nigdy nie kupowałam
Moniczka, myśl tylko najpierw poczytaj, bo różne są pokroje klonów i odporność na warunki atmosferyczne.
Aniu u Ciebie taka różnorodność roślin, że klony można odżałować. Ciekowe, jakby kurki zareagowały na takie krwisto czerwone listki
Nasze forumowe rozmówki nie pozostają bez wpływu na nasze decyzje, bo oto nabyłam rzeczoną morwę białą pienną

pochwalę się jak dotrze do mnie z Pęchcina.