
Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Ładne kamyki. Ja się odważyłem na razie na dwa. Ciekawe czy przetrwają zimę. 

Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Bartku, jak nie będziesz podlewał to przetrwają, ja swoich właściwie do tej pory jeszcze nie podlewałam,dopiero zaczynają się marszczyć delikatnie
te dwa padły mi dlatego, że właściwie jeszcze całe miały na sobie tą starą skórkę i ona chyba wysysała z nich wodę, bo w ogóle nie zasychała ( ekspertem nie jestem, tak jedynie przypuszczam)

te dwa padły mi dlatego, że właściwie jeszcze całe miały na sobie tą starą skórkę i ona chyba wysysała z nich wodę, bo w ogóle nie zasychała ( ekspertem nie jestem, tak jedynie przypuszczam)
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 1 kwie 2010, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k. Wrocławia
Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...
Kamyczki cudne!! Te dwa ostatnie (jasny i z czerwona plamą) ślicznie wyglądają!!! Takich to ja jeszcze nie widziałam!! 

Pozdrawiam, Ania.