Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Ładne kamyki. Ja się odważyłem na razie na dwa. Ciekawe czy przetrwają zimę. :)
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Awatar użytkownika
bibi56
500p
500p
Posty: 589
Od: 27 cze 2009, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Bartku, jak nie będziesz podlewał to przetrwają, ja swoich właściwie do tej pory jeszcze nie podlewałam,dopiero zaczynają się marszczyć delikatnie :D
te dwa padły mi dlatego, że właściwie jeszcze całe miały na sobie tą starą skórkę i ona chyba wysysała z nich wodę, bo w ogóle nie zasychała ( ekspertem nie jestem, tak jedynie przypuszczam)
ana777
200p
200p
Posty: 334
Od: 1 kwie 2010, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: k. Wrocławia

Re: Jak zapadłam na chorobę kaktusową...

Post »

Kamyczki cudne!! Te dwa ostatnie (jasny i z czerwona plamą) ślicznie wyglądają!!! Takich to ja jeszcze nie widziałam!! :shock:
Pozdrawiam, Ania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”