
Storczyki -nowa miłość Ani :)
- sylwiat26
- 50p
- Posty: 63
- Od: 5 sty 2010, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Biecz
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Moniko,Arleto też podpisuję się pod Waszymi wypowiedziami.Ja swoje storczyki też kąpie i nie narzekam na na brak kwiatków.A jak jest gorąco i mam czas to pryskam im korzenie. 

Pozdrawiam Sylwia;)
-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Aniu płatki storczyków są bardzo wrażliwe i cieniutkie (poza woskowymi okazami). Pryskanie może prowadzić do brzydkich plam, poparzeń słonecznych, a nawet do chorób bakteryjnych. Ciężkie krople działać będą jak soczewki i w słońcu będą "wypalać" plamy na płatkach. Brzydko to będzie wyglądało. Oczywiście możesz poeksperymentować i zdać nam relacje, ale osobiście odradzam takiego zraszania płatków. W naturze storczyki korzystają z wody deszczowej pozbawionej soli mineralnych, no i ten deszczyk ma temperaturę otoczenia, a to także istotne. Wiaterek sprawia, że roślinki szybko przesychają w naturze. A na parapecie wiadomo , że takich warunków im łatwo nie zapewnisz. Ciężkie krople będą długo zwisały na płatkach, a to może prowadzić do tego co pisałam wcześniej. Takie moje zdanieaneczka1979 pisze: Moniś uświadom mnie proszę, dlaczego nie powinno się zamgławiać kwiatów?

Storczykowa a skąd Ty masz taką pewność, że w sklepie Twoja roślina była pryskana?? A może po prostu jest chora?? Słyszałaś o czymś takim jak wirusowe przebarwienia kwiatów? Widocznie nie, ale spokojnie już podsyłam Ci linki do poczytania:
http://www.orchidarium.pl/forum/read_th ... =1013&pg=1
http://www.storczyki.pl/forum/table_vie ... 1277498168
Miłej lektury życzę.
Aha i jeszcze zacytuję: "wolę spędzić go przyglądając się pięknym kwiatom niż siedzieć cały dzień koło wiaderek i zanurzać doniczki w coraz brudniejszej wodzie." A kto powiedział, że np. ja moczę storczyki w brudnej wodzie?? Przepraszam Cię bardzo, ale w moim przypadku wygląda to tak , że każdy storczyk jest kąpany w SWOJEJ osłonce, w SWOJEJ wodzie (około 3 szklanki dla każdego) i NIGDY nie moczę drugiego w tej samej wodzie. Więc nie wyciągaj pochopnych wniosków, że kąpiemy rośliny w "brudnej" wodzie. No a po drugie podczas kąpieli storczyków można je z godzinę oglądać skoro tak bardzo lubisz przyglądać się kwiatom. I wcale nie trzeba latać ciągle z wiadrami. Można je moczyć nawet godzinę i siedzieć i wpatrywać się.... Żadna to strata czasu...

- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Mój Phalaenopsis był pryskany, bo kupiłam go z mokrymi kwiatami i liśćmi. I wcale nie jest chory. Co do wody, u mnie byłaby brudna, bo kąpię w jednej wodzie (Vandy, bo nie mają podłoża, a Phal. zawsze podlewam). Podlewanie jest najłatwiejsze, więc dlatego stosuję tą metodę, która wcale nie jest gorsza od tego całego waszego kąpania.
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Storczykowa a czy widziałaś jak w sklepach , kwiaciarniach i innych punktach sprzedaży odbywa się takie pryskanie czy też podlewanie? Bo ja widziałem wielokrotnie i wziołbym pod uwagę to co napisała Żabcia Moniś. Skoro u Ciebie zdaje egzamin podlewanie Phal a nie ich namaczanie choć wszystkie znane źródła mówią o ich namaczaniu przez ok 15 min średnio co 10 - 14 dni a w upały nawet co kilka dni. A inne storczyki namaczasz w tej samej wodzie co poprzednie , przenosząc tymsamym choroby i inne paskudztwa z chorych na zdrowe rośliny. O czym sama tu napisałaś:
To sobie tak rób i nie mąć wody. Plis.Storczykowa pisze:Mój Phalaenopsis był pryskany, bo kupiłam go z mokrymi kwiatami i liśćmi. I wcale nie jest chory. Co do wody, u mnie byłaby brudna, bo kąpię w jednej wodzie (Vandy, bo nie mają podłoża, a Phal. zawsze podlewam). Podlewanie jest najłatwiejsze, więc dlatego stosuję tą metodę, która wcale nie jest gorsza od tego całego waszego kąpania.
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Dokładnie każdy niech sobie robi jak uważa za słuszne ale nie wolno nikogo obrażać mówiąc że jego metoda jest głupia a tylko moja mądra. To nie ładnie
I Anusiu daj jakąś ładną foteczkę na zakończenie tematu

I Anusiu daj jakąś ładną foteczkę na zakończenie tematu

- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
W sklepach i kwiaciarniach często leją wodę prosto na liścia. Nie raz widzialam takie rośliny. Ale pewnie szkoda im czasu, by każdego porządnie podlać. A jak chcecie kąpać, to kąpcie, ale nie powtarzajcie, ze to jedyna metoda. Ja zawsze byłam nauczona podlewać i tak mi już zostało. Zaczęłam uprawiać storczyki zanim pojawiły się książki o storczykach i zanim dołączyłam do jakiegokolwiek forum, więc wiedziałam tylko to, co mi powiedzieli w chwili kupienia pierwszego storczyka i to, co sama się nauczyłam. O kapaniu w jednej książce czytałam, kilka lat temu może raz zamoczyłam jakiegoś storczyka, ale jak zobaczyłam korę pływającą w wodzie, to mi się odechciało. Mam prawie 80 Phalaenopsisów, są bardzo ciasno poustawiane i ruszenie któregoś może doprowadzić do tego, ze te obok spadną. nawet z podlewaczką ciężko się dostać między nie.
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
To że prosto na liście to jeszcze nic , ale leją wodę prosto z kranu nie używając żadnego filtra a najczęściej odbywa się to metodą ogrodową czyli prosto z węża (metoda praktykowana zwłaszcza w OBI ).
A to ile lat ktoś ma storczyki w domowej uprawie czy kolor karty na forum i ilość postów o niczym nie świadczy. Świadczą jedynie efekty uprawy i własne osiągnięcia w tej dziedzinie. A literatura autoryzowana przez światowe organizacje hodowców storczyków to nie jakieś tam bla, bla , bla Tak jak twierdzi Storczykowa , zresztą nie tylko ja to zauważyłem bo tu też zostało to zauważone i nie tylko to : http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=168
I czasami warto zainwestować w mały profesjonalny opryskiwacz np. Marolexa to jedynie tak jak np. ja kupiłem 14 zł. który daje prawdziwą mgiełkę, a nie wypisywać że te do szyb (a raczej po płynach do szyb są do niczego ) Jak to mówi stare porzekadło : chytry dwa razy traci.
A to ile lat ktoś ma storczyki w domowej uprawie czy kolor karty na forum i ilość postów o niczym nie świadczy. Świadczą jedynie efekty uprawy i własne osiągnięcia w tej dziedzinie. A literatura autoryzowana przez światowe organizacje hodowców storczyków to nie jakieś tam bla, bla , bla Tak jak twierdzi Storczykowa , zresztą nie tylko ja to zauważyłem bo tu też zostało to zauważone i nie tylko to : http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=168
I czasami warto zainwestować w mały profesjonalny opryskiwacz np. Marolexa to jedynie tak jak np. ja kupiłem 14 zł. który daje prawdziwą mgiełkę, a nie wypisywać że te do szyb (a raczej po płynach do szyb są do niczego ) Jak to mówi stare porzekadło : chytry dwa razy traci.
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Co opryskiwania, to ja robię to w gorące dni. Mieszkam w niewielkim mieszkaniu w drewnianym, przedwojennym domu. Mieszkanie szybko się nagrzewa, mimo iż jest od północy. W ciepłe dni traktuję rośliny spryskiwaczem, mam taki za kilka zł z marketu, żaden tam markowy, ale ładnie rozpyla wodę. Staram się robić mgiełkę poza kwiatami, ale jak coś im się dostanie, nie ma tragedii. W chłodniejsze dni nie robię tego i tyle. Na razie storczyki produkują zieleninkę, a w czasie upałów bardzo się ożywiły. Staram się obserwować, co lubią, żeby nie przedobrzyć.
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Aniu, śliczne te nowe nabytki. Mnie się szczególnie ten Irland Star podoba, ale i ten w kropeczki brązowe.
Ale miałaś farta, że pojechałaś tam i za taką cenę je szarpnęłaś.
Ale miałaś farta, że pojechałaś tam i za taką cenę je szarpnęłaś.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
A kto i gdzie napisał , że to jedyna metoda??? Bo na pewno ja takich słów nie użyłam.Więc nie uogólniaj , bo to nie godzi.Storczykowa pisze: A jak chcecie kąpać, to kąpcie, ale nie powtarzajcie, ze to jedyna metoda.
Przestań błagam Cię... przed chwilą spojrzałam w google i pokazało mi książki o storczykach. Jedna z nich została wydana w 1973 r!!! A o ile dobrze mi wiadomo masz 17 lat...............Storczykowa pisze:Zaczęłam uprawiać storczyki zanim pojawiły się książki o storczykach
Dla dowodu podaję link:
http://www.storczyki.org.pl/zrodla/index.html
Naprawdę zastanów się czasem co piszesz..........
I tak jak mówi Kermitek : nie ilość postów i kolor karty świadczą o umiejętnościach i dorobku hodowlanego. Posty możesz nabijać tekstami typu "o jeju ale piękny Phal!" .......
Szybko się poddajesz..... i co to za problem , że kora pływa... nie ze wszystkich doniczek wypływa kora. A jeśli wypływa to tylko te małe kawałki. Co zresztą moim zdaniem jest korzystne dla roślin, bo lubią przewiewne podłoże....Storczykowa pisze: kilka lat temu może raz zamoczyłam jakiegoś storczyka, ale jak zobaczyłam korę pływającą w wodzie, to mi się odechciało.
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Niestety, ale każda dziedzina życia wymaga od nas poświęcenia jej określonego minimum czasu i swoistego zaangażowania. Jeśli ktoś sam pisze że szkoda czasu na namaczanie czy inne zabiegi pielęgnacyjne przy jego własnych roślinkach świadczy jedynie o nim samym. Osoba która nie szanuje i nie dba o swoją własność , o to co ma. Ręczę że taka osoba nie zadba nigdy o cudzą własność, nigdy nie wykona powierzonej pracy należycie, a co gorsze w większości przypadków nie jest taka osoba godna by jej zaufać.
Sam byłem świadkiem jak kilku forumowiczów w ciągu tygodnia napisało ponad 2000 postów czysto czaterskich na wątkach a zakończyło to na off-topik.
Ja sam mam kilka storczyków od tego roku i w swoim dorobku mam już kilka udanych reanimacji gdzie jedna zakończyła się nawet kwitnieniem i jeszcze kwitnie obecnie 19 kwiatami na 3 pędach, większość wypuszcza nową zieleninkę, drugie już moje kwitnienia. Cała historia moich stowczyków jest na moim wątku.
Swoje zamgławiam przegotowaną odstałą i przefiltrowaną wodą jeśli tak to mogę nazwać bo moja filtracja polega na przecedzeniu wody przez najczęściej chusteczkę jednorazową bądź ręcznik kuchenny. Pozwala to na zatrzymanie kamienia i osadów powstałych w wyniku gotowania wody.
Zamgławiam i żadnych plam nie mam na kwiatach.
Sam byłem świadkiem jak kilku forumowiczów w ciągu tygodnia napisało ponad 2000 postów czysto czaterskich na wątkach a zakończyło to na off-topik.
Ja sam mam kilka storczyków od tego roku i w swoim dorobku mam już kilka udanych reanimacji gdzie jedna zakończyła się nawet kwitnieniem i jeszcze kwitnie obecnie 19 kwiatami na 3 pędach, większość wypuszcza nową zieleninkę, drugie już moje kwitnienia. Cała historia moich stowczyków jest na moim wątku.
Swoje zamgławiam przegotowaną odstałą i przefiltrowaną wodą jeśli tak to mogę nazwać bo moja filtracja polega na przecedzeniu wody przez najczęściej chusteczkę jednorazową bądź ręcznik kuchenny. Pozwala to na zatrzymanie kamienia i osadów powstałych w wyniku gotowania wody.
Zamgławiam i żadnych plam nie mam na kwiatach.
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Zainteresował mnie Twój sposób przelewania wody przez ręcznik papierowy. Jak to zrobić? Ręcznik się nie rwie?
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)




- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Witajcie.
Ja też podlewam odstaną przegotowaną wodą.
I znów "stało się"... Kupiłam sobie dwa dendrobia.
Na wyprzedaży.
Jedno jest fioletowo-bordowawe a drugie to będzie prawdziwa niespodzianka. 
Mam nadzieję, że podołam w ich pielęgnacji. Boję się trochę.
A tak poza tym, to: dwa storczyki skończyły swe kwitnienie.
Kolejne dwa też są na finiszu. I tak smutno mi się robi
I tak tylko "dygam" czy one jeszcze kiedyś zakwitną? Czy stworzę im takie warunki, by wypuściły nowe pędy? Czy będzie im u mnie na tyle dobrze? Tak jakoś nie dowierzam swoim możliwościom... Z drugiej strony czy storczyki są aż tak trudnymi w uprawie bestiami, co by się ich tak bać..?
Ja też podlewam odstaną przegotowaną wodą.
I znów "stało się"... Kupiłam sobie dwa dendrobia.







Mam nadzieję, że podołam w ich pielęgnacji. Boję się trochę.
A tak poza tym, to: dwa storczyki skończyły swe kwitnienie.


- sylwiat26
- 50p
- Posty: 63
- Od: 5 sty 2010, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Biecz
Re: Storczyki -nowa miłość Ani :)
Aniu to koniecznie pokaż te swoje nowości
. Ja sie nie znam na dendrobium bo mam same falki,ale z chęcią popatrzę.A co do falków na pewno zakwitną po małym odpoczynku 


Pozdrawiam Sylwia;)