
Ogród Fridy - cz. 2
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Na niedziele zapowiadają burze... oby, bo u mnie już nie ma trawnika 

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Na burze to tak strasznie nie czekam, boję się
Mogłoby tak po prostu porządnie popadać.

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Asiu, jakim cudem u Ciebie padało, a mnie nic. Toż to rzut beretem. Zagrzmiało obiecująco i nic. Duchota potwotna. Dzisiaj musiałam pochodzić służbowo po Warszawie, po dwóch godzinach miałam dość. Chyba zamieszkam wpiwnicy 

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Piękny ten podwójny pomarańczowy liliowiec. Ja też ostatnio byłam na targu w Ząbkach ale z żalem tylko pomachałam ręką nowym roślinom... A co do deszczu, to nie wiem - parę dni temu Wojtek dzwonił z M1 w Markach czy Ząbkach jest burza i co by ściągnąć pranie. Pranie ściągnęłam, nie spadła ani jedna kropla...
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Witaj Danusiu jak ślicznie u Ciebie ,zauważyłam ze masz identyczny dylemat jak ja -że liliowce tak szybko przekwitają
no ale pocieszmy sie tym że w dniu następnym rozwiną się kolejne kwiaty.Masz piekne powojniki jakie stanowisko do nich wybierasz ?

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Witaj Marzenko!
Powojniki rosną w różnych miejscach, bardzo słonecznych i nieco mniej oraz w mocnym półcieniu. Staram się, żeby miały zakryte "nogi". Zauważyłam, że najlepiej rosną te w lekkim półcieniu, pełne słońce przez cały dzień nie najlepiej im służy, podobnie jak zbyt dużo cienia. Tej jesieni muszę kilka przesadzić. Z powojnikami, i w ogóle z ogrodem, ekperymentuję trzeci sezon. To mój pierwszy w życiu ogród, więc cały czas się uczę. Niestety, często na własnych błędach. Ale to chyba nieuniknione.
Pozdrawiam, Danuta
Powojniki rosną w różnych miejscach, bardzo słonecznych i nieco mniej oraz w mocnym półcieniu. Staram się, żeby miały zakryte "nogi". Zauważyłam, że najlepiej rosną te w lekkim półcieniu, pełne słońce przez cały dzień nie najlepiej im służy, podobnie jak zbyt dużo cienia. Tej jesieni muszę kilka przesadzić. Z powojnikami, i w ogóle z ogrodem, ekperymentuję trzeci sezon. To mój pierwszy w życiu ogród, więc cały czas się uczę. Niestety, często na własnych błędach. Ale to chyba nieuniknione.
Pozdrawiam, Danuta
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Frido,piękna malwa aż jeść się chce na jej widok 
Ja od kilku lat "walczę" z powojnikami , kilka mi wypadło ,teraz od nowa staram się aby mnie pokochały:)
Czy miałaś kiedyś tak,że pierwszego roku ,niektóre nie kwitły??

Ja od kilku lat "walczę" z powojnikami , kilka mi wypadło ,teraz od nowa staram się aby mnie pokochały:)
Czy miałaś kiedyś tak,że pierwszego roku ,niektóre nie kwitły??
Słonecznie pozdrawiam.Lucyna
Ogród ciągle błądzących właścicieli zaprasza:)
Ogród ciągle błądzących właścicieli zaprasza:)
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Oczywiście, nawet niektóre trzyletnie kwitną krótko kilkoma kwiatkami.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
O,dzięki Ci ,pani ,uratowałaś mnie od głębokiego cierpienia
bo już mi smutno było,że Ramona nie kwitnie.
Dzięki

Dzięki

Słonecznie pozdrawiam.Lucyna
Ogród ciągle błądzących właścicieli zaprasza:)
Ogród ciągle błądzących właścicieli zaprasza:)
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Deszcz zrobił swoje, rośliny nabrały wigoru, podniosły zemdlone listowie i od razu ogród wygląda lepiej. Kilka iglaków przesadzanych wiosną padło - chyba od upału, bo zbrązowiały, chociaż podlewałam. Nic nie szkodzi, pójdą na ognisko, a miejsce będzie na inne rośliny.
Mam do przesadzenia bez liliak variegata - rośnie w cieniu, bo go dostałam z zaskoczenia i wcisnęłam w wolną dziurę, żeby się nie zmarnował. Teraz mam dla niego miejsce, ale kiedy zrobić mu przeprowadzkę?
No i jeszcze muszę przesadzić kalinę - viburnum - poradzono mi, że może rosnąć w cieniu, ale chyba nie w takim, bo marniutka bardzo, zakwitła dwiema mizernymi kulkami. Kiedy ją przenieść i co ona tak naprawdę lubi?
Pozdrawiam, Danuta
Mam do przesadzenia bez liliak variegata - rośnie w cieniu, bo go dostałam z zaskoczenia i wcisnęłam w wolną dziurę, żeby się nie zmarnował. Teraz mam dla niego miejsce, ale kiedy zrobić mu przeprowadzkę?

No i jeszcze muszę przesadzić kalinę - viburnum - poradzono mi, że może rosnąć w cieniu, ale chyba nie w takim, bo marniutka bardzo, zakwitła dwiema mizernymi kulkami. Kiedy ją przenieść i co ona tak naprawdę lubi?

Pozdrawiam, Danuta
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Danusiu kalina na pewno nie lubi mszycy
,za to mszyca ją baaardzo
.Moja kalina rośnie w szczerym słońcu ,na wiosnę dostała obornik koński
i kwitła jak szalona


i kwitła jak szalona

Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Dziękuję Ewo, to jeszcze czekam na radę w sprawie lilaka, bo nie chce go zniszczyć.
"Zachorowałam" na buk zwyczajny odmiany Purpurea Pendula, dzwoniłam do kilku szkółek, ale nie mają! Jestem niepocieszona, chcę buka!
"Zachorowałam" na buk zwyczajny odmiany Purpurea Pendula, dzwoniłam do kilku szkółek, ale nie mają! Jestem niepocieszona, chcę buka!

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Jak wykopiesz z bryłą ziemi to możesz teraz przesadzać.
Ważne żeby nie w trakcie kwitnienia.
Do zimy się zaaklimatyzuje na nowym miejscu.
Ważne żeby nie w trakcie kwitnienia.
Do zimy się zaaklimatyzuje na nowym miejscu.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Fridy - cz. 2
Dziękuję Mariola, z lilakiem to jeszcze nie miałam doświadczeń. Jest młodziutki, ma około 1,3 m.
Coś mi się wydaje, że moje plany ogrodowe powoli zmieniają się w niewielką rewolucję. Mam sporo do przesadzenia, poprawienia, rozsadzenia i załatania dziur.
A przy okazji poradźcie jak zwrócić uwagę sąsiadom, że ich drzewa owocowe, które właściwie nie owocują, weszły gałęziami na moja działkę i mi cieniują winniczkę, a ich uporczywe pnącza włażą na kilka metrów do mojego ogrodu. Usuwam je systematycznie, mówię jak to szybko rośnie i do mnie wchodzi a sąsiadka potwierdza, że to rzeczywiście rośnie jak chwast i tak sobie pogadamy. Mamy dobre stosunki i nie chcę ich psuć, ale czasem mnie diabli biorą, szczegolnie, gdy te drzewa pryska chemią regularnie co dwa tygodnie.
Coś mi się wydaje, że moje plany ogrodowe powoli zmieniają się w niewielką rewolucję. Mam sporo do przesadzenia, poprawienia, rozsadzenia i załatania dziur.
A przy okazji poradźcie jak zwrócić uwagę sąsiadom, że ich drzewa owocowe, które właściwie nie owocują, weszły gałęziami na moja działkę i mi cieniują winniczkę, a ich uporczywe pnącza włażą na kilka metrów do mojego ogrodu. Usuwam je systematycznie, mówię jak to szybko rośnie i do mnie wchodzi a sąsiadka potwierdza, że to rzeczywiście rośnie jak chwast i tak sobie pogadamy. Mamy dobre stosunki i nie chcę ich psuć, ale czasem mnie diabli biorą, szczegolnie, gdy te drzewa pryska chemią regularnie co dwa tygodnie.