O nie, nie Skarbeńki nie ma tak dobrze

dwa dni było

a teraz ....w fasolce siedzę ,bo tak mi się zrodziła jak nigdy.Trochę to wina kreta, bo gdzie zniszczył grządki z zasiewami to ja nie chcąc mieć pustego miejsca po parę ziarenek fasolki wrzucałam i teraz mam efekt

Trochę się przy niej poćwiczę ale zima długa,a i chętnych na gotowe słoiki też znajdę
Wszystkim jeszcze raz dziękuję za życzenia
