Literatura...spotkałam się tu i ówdzie z twierdzeniami, że kwitnie raz, lub, że powtarza pojedynczymi kwiatami...pamiętam Twoje zeszłoroczne zdjęciaoliwka pisze:A kto w ogóle twierdzi, że Nevada nie powtarza?![]()
![]()
Mam 3 sezon zdjęcia na dowód, że powtarza i to całkiem nieźle


Aniu, naprawdę malowniczo? A ja w depresji jestem...brakuje mi kolorów o tej porze...róze w większości nie wyrabiająprzy upale i przekwitająw mgnieniu oka, po powojnikach zostało wspomnienie, jednorocznych w tym roku mam mało, i tak trochę niekolorowo...muszę coś wymyślić...
No jest ta hortensja przytarasowa, która rozpycha sieniemiłosiernie (ponawiam ofertę na odrosty, bedzie tego naprawdę dużo, bo nie mam zamiaru zakładać arboretum


Stasiu


Smoku, święte słowa, ja to bym tam mieszkać nie chciała, chociaż tamtejsi ludzie, gdyby zobaczyli naszą zimę, to by też padli z wrażenia ;-)
Elsi, to jest jakiś pomysł


Iza, chyba będę musiała go schować, to tak naprawdę nie jest nawet donica, tylko podstawka

Liliowce jeszcze mam, pojedyncze sztuki...jak siedochować takich pięknych łanów, jak Bishop...


Łeeee, to niemęskie, ale doła mam ogrodowego. Niby co roku łądniej, ale nadal to wszystko takie jakieś niedośpiewane...