Adrianno, właściwie jestem już zdrowa, choć jeszcze muszę zrobić badania...
Cieszę się, że Ci się podoba moja koncepcja ogrodu; z tego, co pamiętam, nie odbiega ona znacznie od Twojej - rozsądne proporcje pomiędzy chęcią posiadania rzadkich roślin lub wielu odmian jednego gatunku, a zachowaniem pewnej wizji, kompozycji ogrodu w stylu -powiedzmy, angielskim, może romantycznym?
Ta hortensja to jakaś ogrodowa, ale nie znam odmiany - ma wyjątkowo ładne, duże kwiaty. Mam 10 hortensji ogrodowych, z tego 6 kwitnie, mniej lub bardziej obficie...
Gosiu, fajnie, że wpadłaś, nawet milcząca jesteś mile widzianym gościem

Toć podobno "milczenie jest złotem", a Twoje jest miłe i wymowne...
Agnieszko, w tej chwili moja hostowo-liliowcowo rabata, to królowa ogrodu; nadeszło jej pięć minut:

Proszę nie zwracać uwagi na kompostownik i taczkę z chwastami w tle
Krysiu, dzięki za informacje w sprawie Kagami. Moja przeżyła, ale słabo rośnie i nie kwitnie

A mam ją już ze trzy lata.
Agnieszko, przypomnij się jesienią - wtedy będę mogła podzielić większą kępkę rozwaru.
Dzisiaj zapowiadają u nas 35 stopni w cieniu. Mam zamknięte wszystkie okna, pospuszczane rolety, puszczony wiatraczek - da się przeżyć. Później, jak przyjedzie syn w Wrocławia, planujemy wypad na tzw. Kantynę - to dzikie kąpielisko w miejscu dawnego kamieniołomu. Zbyt bezpiecznie tam nie jest, bo głębokość 30m może przerażać, ale woda aksamitna, czyściutka, widoki piękne; Ci, co mieszkają w okolicach Wrocławia wiedzą o czym piszę...
Roślinki na pewno będą się gotować w tym upale, ale nie mogę im pomóc. Na jutro zapowiadają już burze i deszcze.
Dzisiaj Domek Ogrodnika od innej strony i obiecane (Tamaryszek!) detaliki - kafle tunezyjskie i lampka z Turcji.
