Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny i dobre słowo

Powoli robię. Zdrowie niestety nie jest w najlepszym stanie, a mąż dużo pracuje. Moim marzeniem jest zamieszkać już na wsi. Niestety na razie jest to nie możliwe więc pozostają weekendy

Nawet o urlop ciężko u męża w pracy. Jest projektantem instalacji sanitarnych i w okresie wiosna - jesień jest bardzo dużo pracy

A zimą co można zrobić w ogrodzie to Sam wiesz. Dzieci dorosłe mieszkają daleko od nas. A nawet jakby mieszkały koło mnie to i tak nie mają zbytniego zapału do pracy w ogrodzie tylko do jedzenie przetworów które mamusia zrobi
Walczę też z nornicami, które zrobiły sobie ucztę z tulipanów i lilii

Teraz sadzę w siatce.
Robimy z mężem również etapami nawadnianie, żeby już nie prosić sąsiadów o podlewanie w czasie jak nas nie ma. Powoli zagospodaruje się ten kawałek ziemi
