Caterina
Ja też za kilka dni wyjeżdżam, już jestem ciekawa, jak będą wyglądały dynie po moim powrocie. Na razie codziennie widać różnicę w ich wielkości, największa jest melonowa, myślę, że ma ok. 10 kg.
Kurcze, poradźcie coś, moje dynie rosną całkiem nieźle, zawiązują zawiązki, które następnie..gniją. Dlaczego? Sucho jest jak pieprz, podlewam codziennie wieczorem jak juz słońce nie świeci.. Gniją od strony pozostałości kwiatu.
Witam:) moje dynie na razie maja kwiaty- z resztą bardzo ładne , tylko tak czytam -u kogos juz owoce a moje na razie kwiatki-może coś nie tak wysiewalam zgodnie z instrukcją. Jak myślicie? będzoe coś z tych moich dyni?
Witajcie,
To jest mój pierwszy post na forum. Do tej pory jedynie obserwowałem niektóre wątki, przydatne dla mnie. Przyznam, że wiele skorzystałem. Posiałem w tym roku 2 rodzaje dyń - Burpee Butterbush oraz Harrier F1. Obydwie rośliny są w typie butternut. Dwa lata temu miałem również butternut ale odmianę Waltham. Była świetna lecz miała jedna poważną wadę - była to odmiana silnie rosnąca i owocowała prawie na końcach pędów. Dynie były bardzo smaczne, w związku z czym znikły niesamowicie szybko. Moje dzieci uwielbiają zupę z tej konkretnie dyni. Przyznam, że i ja dostrzegłem znaczną różnice w smaku dyni zwykłej i butternut. Ale do rzeczy - dynie posiane przeze mnie w tym roku mają mieć pokrój krzaczasty (typ space saving) i jak na razie mają. Mają być również mniejsze od odmiany Waltham ale to w sumie dobrze oraz doskonale się przechowują. Dam znać jak będzie dalej. Na razie pogoda im sprzyja.
Pozdrawiam
Wojtek
Bardzo ladnie rosną Twoje dyniaczki ja wysiałam -z resztą po raz pierwszy w ogole cokolwiek wysiałam- odmianę Bambino- moje krzaczki mniej obfite. Tak sobie myslę, że z pewnością zasadziłam moje dynie zbyt zbisko siebie, grządki obok kabaczki oraz ogóreczki. No nic.... zobaczymy . Teraz trzeba czekać, czekać i czekać
Loeb, ja nie mam wiedzy, ale u mnie też czasem tak się zdarzało, w sumie częściej w cukini
Mmnk, u mnie w zeszłym roku dynie były 3 razy sadzone, bo ptaszyska wyciągały sadzonki. Owoców się doczekaliśmy, ale były mniejsze niż zwykle. Na pewno więc coś u Ciebie urośnie. Ja widzę, że warto siać nasiona w kwietniu do doniczek, sadzone później są mniejsze i później owocują (to z moich obserwacji).
Wojtek, chętnie poczytam o Twoich dyniach. W kolejnym roku chętnie wprowadzę inne odmiany, może właśnie te, co Ty masz. Ładny ogród, dużo miejsca.
Anica, ładnie rosną i jak dużo mają miejsca. Jakie zostawiasz odstępy między sadzonkami? Czy mogłabyś podpisać swoje dynie? Ciekawi mnie np. ta z 4 zdjęcia.
Ania dynie płożące sadzę w rozstawie 100 x 150, natomiast krzaczaste 100 x100. Ta, która Ciebie interesuje to chyba Wee-Be Little, ale jutro to sprawdzę. Nr 1 to Blue Hubbard, nr 2 to Cinderella, nr 3 nie jestem pewna - do sprawdzenia, nr 4 -już podałam, nr. 5 to Lacota, Nr 6 kabaczek.
Ależ pokazujecie piękne dynie. Te zwarto rosnące są godne uwagi, bo faktycznie można więcej zmieścić na danej powierzchni. Moja jedyna melonowa puszcza pędy jak jakieś monstrum.
W szklarni wysiało mi się nasionko jakiejś dyni. Widać warunki ma sprzyjające bo włazi już na arbuza i ani myśli się zatrzymać. Ma piękne żółte kwiaty i ogromne liście. Jakieś owoce też sie pokazały, ale czy czegoś siew doczekam to czas pokaże ;)