Kochani czy ktoś miał takie zdarzenie żeby ptaki zrobiły sobie fast food z waszych lilii.Zobaczcie co zrobiły z pąkami moich lilii.Jak sobie z tym problemem poradzić .Może ktoś podpowie.
Widziałam na własne oczy siedzącego i dziobiącego ptaka prawdopodobnie Pokrzewka czarnogłówka lub Sikora uboga.Zaczęło się jak zabezpieczyłam borówki siatką przed ptakami .Lilie są czyściutkie nie ma na nich żadnych szkodników.
Na razie postawiłam stracha i dzisiaj nic nie obdziobały.Zobaczymy co będzie później.
ja myślę, że ptaki zrobiły dobrą robotę, zjadły robale które się dobrały do twoich lilii, bo na pierwszym zdjęciu liście są obżarte w półkółeczka chyba nie przez ptaszki
Zrobiłam przegląd lilii i nie znalazłam żadnych szkodników W zamian przepędziłam szarego ptaszka z czarną czapeczką.Teoria z robakami w pąkach raczej odpada bo lilie z tego co wiem nie mają takich szkodników.Poskrzypki liliowej też nie ma.Natomiast listki powycinane spotykam również na innych roślinach,zwłaszcza ofiarą padła jedna azalia wielkokwiatowa.Robił to owad podobny do osy.
ja również stawiałam na jakieś gąsienice ale jeżeli pąki wolne są od wszelakiego paskudztwa, to po prostu trafił ci się jakiś ptak/koneser lilii szkoda tylko, że okazał się smakoszem, a nie wielbicielem tych kwiatów mam nadzieję, że coś nie coś zostawił (do podziwiania) dla nas
Jeszcze trochę zostało, dobrze że szybko się rozwijają kwiaty bo tych nie rusza.Tak się odwdzięcza za dokarmianie całą zimę.W tą zimę dobrze się nad tym zastanowię.
Mógłbyś mi napisać odmianę tej lilii żółtej z czerwonym środkiem? Bo ona mi przypomina odmianę Red Dutch ale nie jestem pewny... Bo u mnie trochę inaczej wyglądała jedna a reszta zakwitnie niebawem ;)
DiRom masz rację ona bardziej przypomina Red Dutch ,natomiast przysłana była z etykietką Montego Bay.Lilia na drugim zdjęciu to Holland Beauty i ta jest do takiej podobna.Lilie mam pierwszy rok ,a zakupione były wiosną .No i teraz testuję czy odmiany się zgadzają .Po tej pierwszej widzę że chyba nie wszystkie.Alicja
Georginia to może też zależeć od kwasowości gleby bo Red Dutch jest lilją Hybrydową Orientalną tak przynajmniej miałem jak kupowałem te lilie. Bo moim dostawcą lili była firma "Planta" a wiem z pewnego źródła że i tam potrafią dobrze kłamać co do nich.
Miałem piękną lilię "Luxor"(chyba tak się nazywa) mogłem zrobić foto i podesłać ale ściąłem ją i zawiozłem do dziewczyny ;) jak Red Dutch mi zakwitnie dodam fotki ;)
DiRom a ręka Ci nie drżała jak ścinałeś taki kwiat.Ja pewnie wolałabym kupić.Nie mam sumienia ścinać żadnych kwiatów, do wazonu biorę tylko te które same się wyłamią.I następnym razem najpierw zrób zdjęcie a potem ścinaj.Jak zakwitnie ta lilia wklej ją na tej stronie to porównamy.Pozdrawiam.Alicja.
miło Mi Alicja ;) bo mówiłem do Ciebie w osobie "Pana"
Nie było mi żal bo moje serce należy do kobiety której ofiarowałem tego kwiatka ;D mam jeszcze jedną tą samą odmianę więc jeszcze mi się uda ją sfotografować ;) a co do red dutch to czekam aż skubana wywiąże się z tego pąka:/