to ja tu swoją krwawicą jeżdze codziennie wieczorem na rowerku podlewać, cały weekend po przyjeździe walczyłam żeby odchwaszczyć, a tu takie domysły że to mój M? o nie stanowczo protestuję
Basieńko, mój M owszem jest pedantem ale raczej w domu, na ogródeczku on zajmuje się trawnikiem
czasem też podleje, jest dyrektorem od spraw technicznych

, czasem wyrwie chwaścika ale reszta ja tymi rencyma...
