

Ogólnie rzecz biorąc nie zraszałbym kaktusów mających 'gęste futro'. Espostoa wg. mnie również się do nich zalicza. Mówię tu o takim konkretnym zraszaniu - to, że przez pomyłkę pryśniesz na niego mgiełką nie spowoduje jakiś negatywnych skutków. Chodzi tu bardziej o zmoczenie tych kłaków co może powodować powstawanie ognisk gnicia wody o ile dobrze pamiętam. Poza tym gdzieś czytałem, że Oreocereus trollii lubi suche podłoże.nolina pisze:Artur Orocereus nie zraszasz a Espostoa nana można zraszac? też jest taka włochata .