Witam w moim ogrodzie ,trochę późno odpisuję,ale czasu wciąż mało...
Jadziu takie rosarium w Czechach rzeczywiście na spokojnie trzeba by było przejść,ale sama nie byłam ,a moi towarzysze kompletnie nie zainteresowani tematem różanym ,więc pośpiech był wymuszony... :roll:U mnie sucho ,bo gęsto ,każdy kwiat spragniony... Już mi sie nie chce z tymi konewkami wciąż biegać...
Gabrysiu na pewno coś znajdziesz ,co Ci będzie odpowiadało,ja do swego ogrodu wybierałam właśnie pod kątem odporności na choroby i dlatego zrezygnowałam z róż wielkokwiatowych,mimo ,że mają piękne duże kwiaty,ale wolałam mieć drobniejsze kwiatki i mieć spokój z grzybem...
Aga myślę ,że na pewno będzie Ci się podobało...
Grazynko Prince Charles kupowany był w tamtym roku ,już za bardzo nie pamiętam ,bo odwiedzałam różne szkółki...ale gdybym trafiła w pobliskiej... to uszczęśliwić Cię...
RU już powoli kończy pierwsze kwitnienie,trzeba będzie po raz ostatni zasilić i czekać ,aż po raz kolejny wypuści pączki,ale to już nie to samo co w czerwcu...
Asiu do Pruchonic ,czy do innego rosarium najlepiej wybierać się w czerwcu ,wtedy najpiękniej róże kwitną ...
Trudno było mi pozostawić ogród nawet na te 5 dni,tym bardziej ,że upał w tym czasie porządnie doskwierał...

Ale syn się spisał... i podlewał jak należy ,strat nie stwierdziłam...
Flammentanz powoli przekwita ,no cóż znowu będzie widoczny niebieski trzepak,bo muszę przetrzebić ją trochę...
Green Ice ,musiałam ja poszukać na skalniaku (pseudo...

),kolejna róża do przesadzenia
ładna miniaturka ,kwiatki w półcieniu są lekko zielonkawe ,minimalnie...
nie wiem ,czy już pokazywałam Aspirin Rose...

niestety nie za bardzo się rozrosła...
Trochę czuję się jak w kraju śródziemnomorskim ...na tarasie kwitnie oleander
