O!!! Ten żółty (liliowiec chyba

) bardzo przemawia do mojej wrażliwości.
Ja ciągle jeszcze próbuję uprawiać warzywa, niestety czuję, że też mi przejdzie...
Najtrudniej byłoby zrezygnować mi z pomidorów, może zamaskuję szpecący widok foliaka jakimś żywopłotem?
Nie opowiadaj, nigdy nie projektowałaś rabat na papierze??? No, to wyrazy uznania za efekty
Czy może to przypadek?