Dominiczko, kupowałam wiosną ale cebule lilii dostępne są także jesienią i nie ma specjalnie znaczenia kiedy się sadzi. Lilii się nie wykopuje, bardzo dobrze zimują i co roku niezawodnie kwitną. Któreś z lilii są podobno bardziej wrażliwe (orientalne albo azjatyckie) mam oba rodzaje i na szczęście oba są odporne. Cieszę się, że spróbujesz dotrzeć na spotkanie. A co się stało Twojemu Ryśkowi? Mam nadzieję, że nic poważnego (jakoś przeoczyłam w Twoim wątku). Niech szybciutko dochodzi do siebie bo inaczej to kto Ci będzie pomagał? A na róze patrz do woli (ja też tak oglądałam a teraz muszę na odwyk

)
Nelu, dziękuję za namiary. Już tam byłam i wsiąkłam zupełnie

. Dominika miała rację, żeby tam nie wchodzić

. U mnie Elmshorn też płowieje ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Nawet wydaje mi się, że ładnie to wygląda. Grugi Elmshorn, posadzony tak, że słońce ma tylko do południa trzyma kolor bardzo dobrze. Dziękuję za miłe słowa.
Gosiu, Ja jestem typem uprawiającym turystykę ogrodniczą (ku rozpaczy mojego M). Jak gdzieś jedziemy i wypatrzę jakąś szkółkę to musi zawracać na ręcznym, bo wie, że będę mu truła do końca podróży

. No i kupuję też wysyłkowo (Rosarium, Ćwik, Allegro, Kordes i teraz mam nadzieję, że i Stipa, w Świecie Róż, o którym pisała Dominika też jest duży wybór)
Chopin jest posadzony po 3 cebule razem ale i tak ma dużo kwiatów na pędzie.