Mnie to już nic nie pasuje
jak się wali to się wali....na całego
a więc niedziela minęła jak u Hichcocka....umarł mój aparat foto.....
dołączył do niego działkowy opryskiwacz i na koniec dnia autko
Więc fotek ni ma na razie.....
ale mogę Wam napisać co robiłem....
mam urlop....
odpocznę sobie...jasne.....
od rana szukałem dowodu osobistego....

bo po 2 tygodniach leżenia gdzieś odłogiem...zginął...i wieści o nim nie ma....
może ktoś widział lub go słyszał na spotkaniu w krotku?
pewnie nie...bo wszyscy zajęci byli paluszkami Gizy....
i używaniem magicznego narzędzia
jak już nie znalazłem to chodziłem po sklepach w poszukiwaniu aparatu.....
i mam ogromną prośbę....
Jaki wybrać aparat fotograficzny
Na działce wszystko dziś fruwało.....a najbardziej w kapustach ozdobnych....Bielinek
swoją drogą to nawet mnie się widzą te kapusty.....(mam żywopłot pseudo wokół warzywek)
tylko czemu one rosną tak wysoko....
Obciachałem różyska.....wymyśliłem nowe miejsce dla Veilchenblau....tylko nie mam pergoli
a musi być metalowa.....bo wwszystko jest prawie metalowe na działce
tylko Matka Siedliska ma drewnianą
Nooo...i co to....
aha....
Pomidory w szklarni jak zaczną owocować to podpiszę kontrakt z pudliszkami
bo nawet na jednym gronie jest 20 owoców
a to głównie na tych z mojego siewu od Pani Grażyny O.
szkoda że nie miałem aparatu

bo widzialem dziś rzecz niezwykłą
otóż kret szedł sobie po trawniku, niczym na spacerze
wiem że pies mojej sąsiadki działkowej też jest czarny....ale kreta od psa to nawet po kilku głębszych bym odróżnił
a to szło w stronę piłeczki gumowej
i w końcu wlazło w swoją norkę
w tym szoku patrzyłem na niego jak debil zamiast złapać i wynieść go jak najdalej...za góry...za lasy....
Zrobiłem jedną stronę działki...co znaczy zrobiłem?
to znaczy wyrwałem chwasty.....wyrównałem brzeg trawnika.....poobcinałem przekwitnięte kwiatostany....
zrobiłem oprysk Biochikolem....i skosiłem trawnik....
na dziś wystarczy...jutro druga połowa działki..i targ
Polu-dziękuję za wiesz co.....moje hosty rosną świetnie.....jedna się trochę poparzyła.....przesadzę we większy cień
reszta idzie świetnie i rośnie jak na drożdzach...a może lepszym określeniem byłoby jak na gównach
słuchaj..najlepsze było jak na spotkaniu ....sekta mnie uświadomiła że roślinka którą w Sum&Substance od Ciebie hoduje...to nie Poziomkówka indyjska tylko zielsko
Olu-będziesz musiała wysłać paczką...nie mam autka.....
i chyba nie dam rady się do Ciebie wybrać....
jeśli już to do piątku....bo w sobotę idę na wesele
Co do liliowców od Ismeny, to ja jestem bardzo zadowolony....
nie am co narzekać....to nie była wygórowana cena.....