

Kasiu, ja również ukorzeniam fiołki w ziemi, ale miałam tyle listków na zbyciu, żal było wyrzucić więc włożyłam do wodyKasia86 pisze:Ja i tak wolę w ziemi - jakoś wydaje mi się, że oszczędzam w ten sposób roślince szoku podczas przesadzenia i zaoszczędzam czas na wymianie korzonków wodnych na te "zemiste"![]()
Roślinka zawsze trochę przystanie po posadzeniu do ziemi, żeby się przyzwyczaić.
Ale jak kto woli
To mnie pocieszyłaś Arletkoarlet3 pisze:Do wody Iwonko, do wody mnie jeszcze nigdy żaden fiołek nie zgniłi mojej mamie też i obie zawsze w wodzie ukorzeniamy