
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

-
- 200p
- Posty: 411
- Od: 12 kwie 2009, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
capek skąd takie złe zdanie o osobach tu bywających? Skąd przekonanie, że lejemy pomidory chemią bez umiaru, bez powodu, przy użyciu niewłaściwych opryskiwaczy i jeszcze do tego nie sprawdzamy karencji?
Próbowałam ekologicznej uprawy pomidora w zeszłym roku - i przekonałam się, że w gruncie jest to niemożliwe. W tym roku stosuję i będę stosować chemię od początku, po to właśnie, żeby uniknąć zbyt wielu oprysków i mieć zdrowe pomidory.
Próbowałam ekologicznej uprawy pomidora w zeszłym roku - i przekonałam się, że w gruncie jest to niemożliwe. W tym roku stosuję i będę stosować chemię od początku, po to właśnie, żeby uniknąć zbyt wielu oprysków i mieć zdrowe pomidory.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Nie każdy prowadzi uprawę ekologiczną
Owszem masz sporo racji capek, trzeba mieć świadomość tego co się robi i stosować środki chemiczne z rozwagą.
Ale też nie należy wrzucać wszystkich działkowców do jednego "wora"
.

Owszem masz sporo racji capek, trzeba mieć świadomość tego co się robi i stosować środki chemiczne z rozwagą.
Ale też nie należy wrzucać wszystkich działkowców do jednego "wora"

Pozdrawiam, Maciek.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
foto moich balkonowek, marnieją z dnia na dzien 
Zrobię kozulo jak mówiłaś, tylko czy nie uszkodzę im korzeni, bo one duze, juz ponad 1m maja...


Zrobię kozulo jak mówiłaś, tylko czy nie uszkodzę im korzeni, bo one duze, juz ponad 1m maja...

- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Zapewne Capek masz ogródek, pomidory i ogórki więc pochwal się nim. Jak spróbujesz tak uprawiać pomidory to porozmawiamy.capek pisze:... Własny ogródek powinien być prowadzony bez śrtodków ochrony a co najwyżej ze środkami biologicznymi. Dostępność dla całkowitych laików środków ochrony roślin w polskich sklepach prowadzi do tego co Państwo w swoich wypowiedziach opisujecie - do ich nadużycia bez potrzeby i na wszelki wypadek. ...
Co do użycia na wszelki wypadek to jest taka instytucja która ten wszelki wypadek sygnalizuje
http://piorin.gov.pl/sygn/start.php
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Sygnalizacja o zagrożeniu szkodnikiem lub chorobami ogłaszana przez inspekcję ochrony roślin oparta jest o obserwację warunków między innymi meteorologicznych i obserwację plantacji kontrolnych i nie jest to sygnał do oprysków "na wszelki wypadek" ale ukierunkowanych zabiegów zapobiegawczych. W swoim wpisie nigdzie nie użyłem zwrotu "na wszelki wypadek". Zwróciłem natomiast uwagę na np. nieuzasadnione stosowanie oprysków po zauważeniu jakichkolwiek zmian na roślinach we własnym ogrodzie (np. w przypadku uszkodzeń fizycznych wywołanych deszczowaniem zimną wodą).
- Asik78
- 200p
- Posty: 231
- Od: 8 mar 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk,Strzegom
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
No i mam znowu problem
Tydzień temu robiłam oprysk Topsinem na szara pleśń.
Objawy występowały tylko na 2 owocach.
Dziś zauważyłam na liściach innych pomidorów takie plamy.Czy to też jest szara pleśń?Czy widoczne skutki po oprysku?

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Tydzień temu robiłam oprysk Topsinem na szara pleśń.
Objawy występowały tylko na 2 owocach.
Dziś zauważyłam na liściach innych pomidorów takie plamy.Czy to też jest szara pleśń?Czy widoczne skutki po oprysku?


Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam,Asia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Capku dziękujemy za życzenia! Prawdopodobnie nie uprawiasz własnego warzywniaka, nooo, może jakieś kwiatki a warzywka kupujesz w sklepie - nie zazdroszczę (nie myśl, że są przywożone z innej planety, gdzie nie ma żadnych chorób i nie stosują żadnych oprysków). Nawet nie wiesz jak się mylisz, a piszę to na podstawie własnych obserwacji w naszych ogródkach działkowych! Nikt, kto ma jakiekolwiek inne wyjście nie stosuje chemii, to średnia przyjemność mieszać, łazić z opryskiwaczem (profesjonalnym) i pocić się wyubieranym po czubek nosa. A co do sałaty w pomidorach, dawno już jej nie ma, grubo wcześniej została zjedzona nim pojawiła się konieczność oprysku.capek pisze:Czy Wy Działkowcy powariowaliście. Odnoszę wrażenie, że Wasze ogródki to laboratoria chemiczne i biochemiczne. Stosowanie tak wielu środków i to prawdopodobnie z przedawkowaniem (bo szkoda resztki środka wylewać) i przy użyciu niewłaściwego aparatu z całą pewnością nie prowadzi do pozyskania "zdrowej żywności"..
W ub. roku po trzykrotnym oprysku, póżniejsze miesiące odpuściłam sobie, no co? A no, początkiem października uzbierałam parę wiader zgniłków.
Pozdrawiam! Gienia.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
A właśnie - do kiedy trzeba stosować opryski?
Od razu zaznaczam, że nie walę chemią na oślep co tydzień, ale wolę pryskać prewencyjnie, co ok. 2- 4 tygodnie, w zależności od pogody, niż potem co kilka dni
Od razu zaznaczam, że nie walę chemią na oślep co tydzień, ale wolę pryskać prewencyjnie, co ok. 2- 4 tygodnie, w zależności od pogody, niż potem co kilka dni

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dominiko, tak po prawdzie to nie wiem, myślę, że to zależy od pogody. Po zastosowaniu po powodziach ciężkiej artylerii, 10 dni temu opryskałam Grevitem ( to jest wyciąg z grejpfruta- do wiadomości Capka) i to wszystko. Pogoda się ustabilizowała, pomidory ładnie rosną pomimo starych plam po zarazie na łodygach. Mam nadzieję, że pogoda się już nie będzie wygłupiać, wystarczy już nam tych ekscesów, jak na jeden rok.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam
Proszę o poradę Moje pomidorki rosły bardzo dobrze ale teraz widzę że wierzchołki mają poskręcane i stoją w miejscu jakiś czas. Nie żółkną są zielone tylko jakby wierzchołek przestał rosnąć Pozdrawiam
Proszę o poradę Moje pomidorki rosły bardzo dobrze ale teraz widzę że wierzchołki mają poskręcane i stoją w miejscu jakiś czas. Nie żółkną są zielone tylko jakby wierzchołek przestał rosnąć Pozdrawiam
PIOTREK (blansz1)
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Może być przyczyna, że mają mniej pokarmu i wody ,bo muszą żywić owoce,no i te obecne wyższe temperatury są przyczyną,że góra słabiej rośnie.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam
pąki kwiatowe na pomidorach robią sie brązowe i gniją, jaka może być przyczyna. Mam folię wielkości 20 metrów kwadratowych. W upalne dni podlewam krzaki praktycznie codziennie - 120 litrów wody, gleba jest dosyć ciężka słabo przepuszczalna.Folia jest praktycznie non stop otwarta i zacieniona kredą malarską , a więc temperatura w upalne dni to max 30 stopni Proszę o radę
Pozdrawiam
pąki kwiatowe na pomidorach robią sie brązowe i gniją, jaka może być przyczyna. Mam folię wielkości 20 metrów kwadratowych. W upalne dni podlewam krzaki praktycznie codziennie - 120 litrów wody, gleba jest dosyć ciężka słabo przepuszczalna.Folia jest praktycznie non stop otwarta i zacieniona kredą malarską , a więc temperatura w upalne dni to max 30 stopni Proszę o radę
Pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jeszcze jedno pytanie.
Czy dojrzewające owoce pomidora - lekko różowe należy obrywać aby wzmocnić krzak w sole pokarmowe, czy czekać aż dojrzeje w całości.
Pozdrawiam
Czy dojrzewające owoce pomidora - lekko różowe należy obrywać aby wzmocnić krzak w sole pokarmowe, czy czekać aż dojrzeje w całości.
Pozdrawiam