Ogórki gruntowe-cz.1 uprawa,choroby,szkodniki
Re: Ogórki gruntowe
Arabella moj wężowy ma owoce bo rośnie w namiocie,posadziłam tam jedno nasionko w celu sprawdzenia jakości nasion i tak pienie rosnie,a na polu marnie rosną,ale ogóreczki sa naprawde długie i okazałe:)
Re: ratunek ogórków
Ogórki są zapylane przez pszczoły i trzmiele,wiatr raczej ogórka nie zapyli
W momencie gdy ogórki zaczynają kwitnąć ściągamy włókninę,a przynajmniej podnosimy i zostawiamy otwarte szczyty dla pszczółek.

- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Ogórki gruntowe
Hej, chcialam sie pochwalic - przesadzilam kilka krzakow ogorkow (rosly za gesto) i... victoria!
wszystkie sie przyjely, mimo ze juz pol meterka wysokosci maja! Dzięki Wam, Gieniu i Irku, za zachete do przeprowadzki ogoraskow. Warto bylo!
Pozdrawiam ze slonecznego ogrodka w Toronto!






Pozdrawiam ze slonecznego ogrodka w Toronto!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: ratunek ogórków
Dzisiaj zdjęłam włókninę i pojawiły się dwie pszczółki, mam nadzieję, że spodobało im sie i jutro przyleci cały ulIrek 76 pisze:Ogórki są zapylane przez pszczoły i trzmiele,wiatr raczej ogórka nie zapyliW momencie gdy ogórki zaczynają kwitnąć ściągamy włókninę,a przynajmniej podnosimy i zostawiamy otwarte szczyty dla pszczółek.

Dzięki temu, że były przykryte ładnie urosły, wzmocniły się i teraz będą miały siłę owocować

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Ogórki gruntowe
A u mnie ogórki pod chmurką nie chcą rosnąć, natomiast pod folią już przerosły pomidory.
Dowód:
<script src='http://img805.imageshack.us/shareable/? ... 1.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript>
</noscript>
Aha- podlewam je tylko wodą, jakby co.
Dowód:
<script src='http://img805.imageshack.us/shareable/? ... 1.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript>

Aha- podlewam je tylko wodą, jakby co.

- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Choroba Ogórków
Na moje, miłośniku Nikity jest kilka wyjaśnień tego problemu. Jesteś aktualnie "nowonarodzony", więc może być to najzwyczajniejsza prowokacja. Odwiedzałem już nie jedno forum i spotkałem już nie jednego prowokatora, bądź trolla. Jeśli się mylę, z góry przepraszam.
Kolejne rozwiązanie to: może najzwyczajniej ktoś zrobił Ci dowcip, albo na złość i faktycznie mamy do czynienia z pianką montażową.
Jednak stawiałbym, że jest to wydzielina jakiegoś stworzonka. Nie wiem, może jakiś ślimak ze spienionym śluzem, bądź są to jego jaja, tudzież innego zwierzątka. Ekspertem nie jestem, lecz wg. mnie nie jest to żadna choroba. Potraktuj to jako zanieczyszczenie i usuń.
Kolejne rozwiązanie to: może najzwyczajniej ktoś zrobił Ci dowcip, albo na złość i faktycznie mamy do czynienia z pianką montażową.
Jednak stawiałbym, że jest to wydzielina jakiegoś stworzonka. Nie wiem, może jakiś ślimak ze spienionym śluzem, bądź są to jego jaja, tudzież innego zwierzątka. Ekspertem nie jestem, lecz wg. mnie nie jest to żadna choroba. Potraktuj to jako zanieczyszczenie i usuń.
Re: Co to za chorba ogórków
- Seymour
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 27 kwie 2010, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Choroba Ogórków
Nie mam pojęcia właśnie co to było. Kilka dni z rzędu pojawiało się na ogórkach aż w końcu któregoś dnia w równie tajemniczy sposób zniknęło. Oczywiście za każdym razem usuwałem to coś. Dzięki za odpowiedź. Na szczęście ogórki zaczęły zielenieć coraz mocniej i rosnąć jak szalone. Widocznie niepotrzebnie się martwiłem. Temat do zamknięcia 

Seymour Birkoff
La Femme Nikita
La Femme Nikita
Re: Co to za chorba ogórków
Nikt mi nie pomoże? 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8011
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Co to za chorba ogórków
Jolami, nie wiem czy dobrze dojrzałam, ale na liściach są takie jasne korytarzyki- to może być zmiennik. Obejrzyj liść od spodu, może się tam przędziorek rozpanoszył. Jeśli to nie przędzior, to może być już choroba np mączniak rzekomy.
Niestety, tyle lat uprawiam ogórki a nie potrafię chorób rozpoznać; czy to mączniak, czy alternarioza, czy antraknoza dyniowatych, czy to jakiś parch, czy bakteryjna kanciasta plamistość -głowa boli
To musi fachowiec obejrzeć .
Jeśli to choroba, to brawo już nic nie zdziała, zbyt zaawansowane stadium a to tylko środek zapobiegawczy.
A na zmiennika; Talstar -pamiętaj o karencji ( 2 dni).
Niestety, tyle lat uprawiam ogórki a nie potrafię chorób rozpoznać; czy to mączniak, czy alternarioza, czy antraknoza dyniowatych, czy to jakiś parch, czy bakteryjna kanciasta plamistość -głowa boli

Jeśli to choroba, to brawo już nic nie zdziała, zbyt zaawansowane stadium a to tylko środek zapobiegawczy.
A na zmiennika; Talstar -pamiętaj o karencji ( 2 dni).
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Co to za chorba ogórków
Gieniu bardzo Ci dziękuję...Obejrzę je jeszcze raz i może prysnę w takim razie Talstarem jak piszesz, bo szkoda mi , żeby się zmarnowały..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8011
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Co to za chorba ogórków
Talstarem załatwisz również przędziorki (pryskaj tylko wieczorem, temp poniżej 20 stopni), o ile tam są. Jeśli to choroba to niewiele zdziałasz nawet środkami interwencyjnymi, co najwyżej przedłużysz im żywot ze dwa tygodnie. Tak to już jest z ogórkami.
Pozdrawiam! Gienia.
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Ogórki gruntowe
Rozsadziłam kilka krzaków ogórków, ponieważ rosły zbyt gęsto. Wszystkie nowoprzesadzone zaaklimatyzowały się dobrze w nowym miejscu (mają jędrne liście i zaczęły kwitnąć). Jednakże kilka dolnych liści zaczęło żółknąć. Czy to za sprawą przesadzenia, czy też zaczęła się jakaś choroba? 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8011
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe
Działeczko, a na tych nie przesadzonych Ci żółkną?, jeśli nie, tzn, że jednak tewyeksmitowane to od przesadzenia. Jak ci żółkną na wszystkich to będzie jakiś problem.
Pozdrawiam! Gienia.
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Ogórki gruntowe
A no właśnie obserwuję wnikliwie i wydaje mi się, że te w starym miejscu nie zółkną... Może masz rację, to chyba smutek ogórków z powodu zmiany lokacji...gienia1230 pisze:Działeczko, a na tych nie przesadzonych Ci żółkną?, jeśli nie, tzn, że jednak tewyeksmitowane to od przesadzenia.
