Iza - budowa utknęła na razie bo w grę wchodzą tylko soboty ( zięć i bratanek zięcia pracują ) a jutro jedziemy na weekend do Sławy.
Niby się cieszę z wyjazdu ale chyba altanka powstanie dopiero jesienią.....
Stasiu - właśnie dlatego że róże zdobią ogród aż do jesieni, nakupiłam ich sporo.
Wcale przy nich nie ma aż tak dużo pracy :P
Iga - tak zrobię.
Już nawet zdążyłam Krysi to powtórzyć, bo ona od rana była na działeczce.
Agnes - jeśli twoje róże powtarzają to jeszcze zdążą zakwitnąć :P
Aniu - u nas nie tylko upał ale i susza bo dość dawno nie padało.
Podlewałam wczoraj 1,5 godziny, dzisiaj godzinkę, jutro raniutko przed pracą jeszcze troszkę podleję i skoszę trawnik.
I musi działeczka dać sobie dać sama radę do poniedziałku.
A żurawki cieszą mnie niezwykle, są piękne
Jadziu - ja już w zeszłym roku kupowałam żurawki, wiosną dostałam od e-Geni, kupiłam kilka ale cały czas moje żurawkowisko świeci pustkami.
Sam pomysł osobnego żurawkowiska to wina Geni
Napatrzyłam się na jej zdjęcia i po prostu zakochałam w poletku żurawkowym.
Elu - Unique się nie przyglądałam
A Anabelki podcinałaś wiosną ?
Tajko - poczytaj na poprzedniej stronie i już będziesz wiedziała do kogo się zwrócić
Zdążyłam już wyżej napisać że jutro jadę na weekend nad jeziorko.
W takie upały i tak jestem dętka i pewnie niewiele bym zrobiła na działce.
A żeby było ciekawiej i dziwniej to jestem przeziębiona.
Ból gardła, katarek i zatkane uszy niby nie są specjalnie uciążliwe ale denerwują !
Donoszę uprzejmie że byłam dzisiaj na kawce u Krysi i takie żurawki jak ona ma to ja będę miała za kilka lat.
Widać dobrze im u niej skoro rosną jak szalone
I napuszczam ją jednak na zmianę działki bo dzisiaj dowiedziałam się że jesienią będzie do sprzedania jakaś niedroga........
A u mnie ?
Chwasty mimo braku wody sobie raźnie rosną.
Nie nadążam za nimi a na dodatek weekend mi wypada więc pewnie radośnie będą się mnożyły i pięły w górę
Trudno, odwracam wzrok i patrzę w inną stronę

A jak się nie udaje to udaję że to rzadkie rarytaski
Żeby nie było że tylko chwasty rosną to zrobiłam kilka zdjęć.
Boniki już odczuwają upał i obecnie wyglądają na prawie białe.
Ale zaczynają kwitnąć Fairy :P
Ta czerwień jest zbyt zarówiasta ale to wina mojego aparatu.
Róża kwitnie pięknie i długo, muszę koniecznie spróbować ukorzenić kilka patyczków bo mnie nawet działkowcy o nią proszą.
Róża której nazwy nie znam ( kupiłam na All jako Kardynała ) , niska, pąki prawie czarne, kwiat bardzo pełny, nie odsłania środka,
trzyma naprawdę długo i kolor jest ciemniejszy ( znów ta wściekła czerwień jaką daje mój aparat ).
Uwielbiam ją :P
A jeśli już mowa o różach trzymających długo kwiaty to polecam Lambadę.
Pędy wysokie, strzeliste zajmują niewiele miejsca a kwiaty trzyma spokojnie przez 3 tygodnie.
Mam problem z określaniem kolorów, na zdjęciu wyszła prawie różowa ale naprawdę taka nie jest.
Floksy też zaczynają odczuwać upały i brak deszczu...........
Podlewam jak mogę ale jak będą wyglądały w poniedziałek ?
Nie wiem.
A teraz pora na lilie i liliowce :P
Dostałam w zeszłym roku od Krysi ostróżkę jednoroczną i bardzo mi pasuje jako uzupełnienie do Boniki......
Jeszcze różyczki.
W jakimś dziwnym amoku kupiłam kolorową różę.
Jest bo jest .
Nie skażę ją na śmierć dopóki sama nie padnie.....
Te różydła są bardziej w moim stylu.
