Mała Rybka przedstawia swoje miejsce na ziemi (2008r.)

[stasia109]

Różowa rabata róż - CUDOWNA!!!

[MalaRybka]

Witaj Zbyszku. I tak miałam zamiar je wykopywać na zimę. Chyba bym sie zapłakała jakbym straciła te piekne kwiaty. One już u mnie kwitną-to fantastyczny widok!! Na 8 sztuk jest 8 łodyg kwiatowych , a każda ma 3 pąki . Nie wstawiam ostatnio fotek, bo mam ograniczony dostep do kompa. teraz korzystam z mężowskiego.

W sumie to późno już i idę spać-za chwilę 1-sza w nocy. Synuś się rozchorował. Wczoraj przy nim czuwałam do 2.30 w nocy, a o 5 pobudka. Dla Stasi taki krótki sen to norma, ale ja już czuje zmęczenie. Dziś mały miał gorączke 40,2 stopnia. Dla takiego 10-miesięcznego brzdąca to duże obciążenie.

Stasiu, cieszę się, że zauważyłaś moją różaną rabatke . Wiem, ze ty czasowo, psychicznie i fizycznie nie wyrabiasz, a znalazłaś czas żeby do mnie zajrzeć.

[x-T-s]

Iwonka

to każdą wolną chwile wykorzystaj na sen lub jakąś formę odpoczynku...kwiaciory i forum poczeka.
Jak młody,lepiej już?

[stasia109]

Mała Rabko , nie zazdroszczę Tobie. Co się stało maluszkowi, że ma taką wysoką temperaturę? Zapewne byliście u lekarza i co on na to? Mój Piotrek, jak miał roczek i zachorował to dostał gorączkę 41,3 stopnia. Panikowałam i cztery razy wzywałam pogotowie. Dzięki Bogu przeszło i wyrósł jak dąb i ma 26 lat, czego i Twojemu synkowi życzę. A Tobie życzę spokoju i wytrwałości. Pa, Kochana Mała Rybko.

[iga23]

Iwonko, kuruj malucha, o roślinki się nie martw, podlewam, bo one kopane były, ale z tych odpornych.

[lucy09]

Życzę zdrówka synusiowi.

[MalaRybka]

Ja tylko wpadam na chwilkę, zeby sie zameldować. Właśnie dziś wróciliśmy ze szpitala zakaźnego. Jestem trochę zmęczona tym pobytem. Pokój ok 25 m2, a tam 4 łóżeczka+2 duże łózka i wszystkie zajęte+mama przy kazdym łóżku. 12 osób w takim małym pokoju!! W nocy spałam na krześle. Oskarek nie chodzi, wiec albo na ręce, albo w łóżeczku, ewentualnie chwilkę na korytarzu. Do tego taki specyficzny oddział, że wirusów różnych cała masa. Mały jeszcze w 100% nie jest zdrowy, ale mam nadzieję, że w domu go doleczymy. Cieszę się, że wróciliśmy.
Iga i Ola, przepraszam, że nie mogłyśmy dłużej porozmawiać i się poznać, ale przyjechaliśmy do domu 5 minut przed waszym przybyciem i marzyłam tylko o tym, żeby sie przebrac i zmyć ten szpitalny brud z siebie. Dziękuję, że znalazłyśćie czas żeby podrzucić roślinki.

[Tamaryszek]

Witaj Rybko ! Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Twojego Malucha!

[stasia109]

Witaj Kochana Matko Polko !!! Trzymam też kciuki za zdrówko maluszka i Twoje. Pozdrawiam serdecznie, pa

[liska]

Rybko mała.. dziecko jest najwazniejsze.. ogródek i my poczekamy

Trzymam kciuki za dzieciatko i za Ciebie .. zeby wszystko było dobrze ...

[MalaRybka]

Dziewczyny, dziękujemy za wsparcie. Po tym jak wróciłam ze szpitala w sobotę w trybie pilnym musiałam ponownie tam wrócić w poniedziałek! Na szczęscie sytuacja opanowana i jestesmy już w domku. Mały już zdrowy i pogodny jak zawsze.
Zaległości ogrodowych mam sporo. Przy takim skwarze nie da rady wyjść w ciągu dnia. 33 stopnie w cieniu nie nastraja optymistycznie. W niedziele, chwilkę pochodziłam, poprzycinałam, zielsko wyrwałam i plecy tak opiekłam, że do dziś mnie bolą jak chole.... . Wieczorem woda leje sie godzinami, bo wszystko suche na pieprz. Wczoraj zielsko wyrywałam o 22.30, trochę ciemno było, ale zielsko wysokie wiec raczej się nie pomyliłam i nie wyrwałam roślinek
Poztaram się jakies fotki wstawić, bo nudą tu strasznie wieje . Szkoda, że nie mam natury gawędziarza, bo i w wątku by się więcej działo

[raistand]

Nuda nieważna. Byle dzieci zdrowe były

[stasia109]

Dzięki Bogu, ze Dzieciątko zdrowe. Szalejesz w ogrodzie jak ja. Tylko, że ja mam nad ogrodem... lampę uliczną i mogę tak do ok. 22-22,30 pracować, gdyby nie te komary. Uważaj co zrywasz, bo bedzie..... wielka szkoda.
Pozdrawiam, pa, pa

[MalaRybka]

Macie rację, najważniejsze że już zdrowy.
Stasiu, fajnie masz z tą lampą. U mnie jak noc nastanie to oko wykol, i tak niewiele zobaczysz To wioska i lampy są tylko w centrum Może kiedyś się doczekam na mojej ulicy.
Kilka dzisiejszych fotek
Liliowce-mam ich aż 5 sztuk w kolekcji

Ten jest malutki-ok 30cm wysokości. Kupiłam go tej wiosny. Zastanawiam sie czy przy innej pogodzie byłby inaczej wybarwiony, bo jakby chciał mieć ciemniejsze brzegi płatków.





Nie cierpię żółtego koloru, a ten aż razi w oczy z daleka.









Liatry


Ismeny już przekwitły. Tyle na nie czekałam, ale jak już się doczekałam to nie byłam zawiedziona ich pięknem.


Albo to Anabell, albo Grandiflora, choć skłaniam się bardziej ku tej drugiej, bo bardzo się pokłada, a u tej pierwszej podobno pedy są sztywne.




Brunnera Jack Frost

[stasia109]

I znowu cudowne kwiaty. Szkoda że muszę iść spać. Oj szkoda. Lampy się doczekasz. Unia daje forsę. Ja czekam na kanalizę już czwarty rok, a miała być .... pięć lat temu. Ale jestem młoda, to tak za 20 lat chyba będzie, prawda? A ja będę miała dopiero siedemdziesiątkę i będę mogła spuszczać wodę do woli, bez strachu, że szambo wyleje.
Nara, pa