Witajcie pochmurno, choć trochę cieplej.
Jadziu - wczoraj beznadziejnie, dzisiaj bez deszczu ale pochmurno.
Takie krzewy były bo już płatki walają się po ziemi.
Na szczęście róże powtórzą kwitnienie i może wtedy pogoda będzie lepsza.
Lucy - witaj.
Miło, że wpadłaś.
Gabi - tak chciałoby się choć na chwilę zatrzymać ten widok i zapach.
Niestety wystarczyć muszą tylko zdjęcia.
Izuś - kwitnie corocznie i zawsze obficie.
Podmarzła 3 lata temu , ale nie całkiem.
Tą zimę przetrwała bez szwanku i bez okrycia.
Kwitnie jak widać.
W towarzystwie walerianki oczywiście.
Zawsze razem kwitną i pachną.
Ma-Do - czasami mój też robi się różowawy.
Nie wiem od czego to zależy , może od ilości nawozu w glebie a może od ilości dni słonecznych......
Grażko - mam nadzieję, że choć lato będzie dobre lub chociaż ciut lepsze od wiosny.
Bo właściwie to wiosny u mnie też nie było, tylko woda, woda, woda........
Wiesiu - miło, że wpadłaś.
Dziękuję.
Tobie również.
Basiu - oczywiście zapraszam do dalszego zwiedzania.
Mam nadzieję, że Ci się szybko nie znudzi.
Dodad - też bym chciała.
Brak słonka daje się we znaki nie tylko roślinkom.
Chociaż pogoda nie nastraja optymistycznie to trochę radości niosą nowe kwiatki.
A zakwitł pierwszy letni liliowiec.
I od razu niespodzianka.
Miało być coś innego a jest........
