Kochani, witam Was serdecznie
Pogoda obrzydliwa, drugi dzień pada i zimno... Myślałam, że trochę posiedzę z Wami na forum, ale ciągle wyłączają prąd

Oszaleć można!!! Jutro mam gości z okazji zbliżających się imienin moich Panów, muszę się spakować, uporządkować ogród, ale jak to robić przy takiej pogodzie??? Liczę, że w końcu przestanie padać i chociaż trochę uda mi się zrobić.
Aniu, dziękuję

Kilka róż mam

Ponieważ nie znam się na nich zupełnie, w ubiegłym roku polecono mi w ogrodniczym Pastellę i Geishę jako świetne odmiany. Kupiłam wówczas również białą o niemiecko brzmiącej nazwie, ale ta mi się nie podoba. Kwitnie obficie, ale potwornie śmieci.
Szampana trochę wypiłam...
Dzidziu, jestem bardzo zadowolona

Przede wszystkim z tego, że Pawełkowi się podoba i coraz lepiej mówi po francusku.
Aniu- Taro, próbowałaś opryskiwać wiciokrzewy Mospilanem? Jest bardzo skuteczny, nie tylko na mszyce.
Nie przypuszczałam, że lubisz wracać do afrykańskich wspomnień- jest mi bardzo miło

Tych 400 jajek nie zapomnę do końca życia

Najważniejsze, to umieć się cieszyć z każdego drobiagu!! Chociaż wtedy te jajka były rarytasem.