Dziękuję
Marysiu , wiem,że ni zawsze jest co pisać , ale popatrzeć można.
Igorze, jesteś mile widzianym gościem.
Dorotko, spoko, one i tak są szybciej.
Agnieszko, niestety tylko tak wygląda, jeszcze się kurujemy przed operacją.
Bożenko, sobota, albo niedziela dopołudnia, po południu mamy umówionych gości.Jeżeli mówimy o najbliższej.
Aniu, karmik flancowałam wzeszłym roku, bo miałam sporo swojego, ale nic bardziej złudnego, chwasty też się sieją.

I wtedy tylko mały ostry nożyk.
Agnieszko, czy jak się żurawki skończą nie będziecie bywać.
Dobra, lecę na ogródek powalczyć z chwastami.
