Doti pisze:A ja zrobiłam ostatnio numer i też w castoramie....oderwał mi się kawałek fuksji i wpadł do torby,przy kasie chcę płacić,wyjmuję portfel a tam przyklejona odnogaTak to jest jak się tego nie umie robić





Ja jak coś skubnę czasami to mam stresa czy mi przypadkiem przy kasie nie wyleci..a Ty tak prosto z mostu zdobyczami się chwalisz...a jak mina kasjerki??
Arletko skubnięte lepiej rośnie...trzymamy kciukasy za korzonki.