No zgryza mam ogromnego z tym przedogródkiem... Całą zimę planowałam tam dzikie wrzosowisko z kwaśnolubnymi i sosnami. Wiosną zaczęłam przygotowywać teren pod nie, ale te ulewy mocno mi zweryfikowały te plany. Nie uśmiecha mi się ciągłe mocne zakwaszanie całego terenu. Kawałek wokół jednego RH i jednej azalki można jeszcze sobie kontrolować, ale prawie cały ar to trochę za dużo

Wymyśliłam, że w centralnym pukcie posadzę magnolię (chyba będzie to Nigra

), na obrzeżach przy ogrodzeniu żywopłot z niskich jałowców osłaniających od wiatrów, w rogu sosna. Do mojego Cunnigsheims White dosadzę jeszcze ze dwie azalie japońskie... Jednak co do tego zestawu pasuje, żeby kwitło latem? Róże wielokwiatowe czy rabatowe jakoś mi się tu nie widzą. Będzie Graham Thomas na kolumnę podcienia, ale to chyba tyle z róż. Chyba, żeby jakaś dzika- Hansa albo Moje Hammemberg... Lilie i liliowce pewnie wchodzą w grę, ale zero doświadczenia w tym temacie mam...