
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Rosną w słońcu (od godziny mniej wiecej 9 rano), teraz jest też dość wietrznie, a nadmiar wody spływa sobie między grządki, więc pod tym względem to chyba dość komfortowa sytuacja. Jednak jeśli trzeba podlewać rzadziej
, to proszę o sugestie i tak od jutra będę robić

Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję kozulo i tadeuszu48 za odpowiedź. Pomidory o które pytam i zamieściłem na zdjęciach są już nowymi sadzonkami posadzonymi około 2 tygodnie temu. Poprzednie usunąłem bo były całkiem pozwijane i sądziłem że raczej nic nich nie będzie. Jednak pomimo zamiany okazało się że nowe zachowują się dokładnie tak samo jak stare, pomimo iż jest to inny gatunek. Wnioskuję z tego że jest to prawdopodbnie problem z nadmiarem nawozu. W jesieni użyłem w dosyć dużej ilości kompostu. Podczas sadzenie podsypałem do każdego dołka trochę nawozu "azofoska". Czy przesadziłem? Może za mało lub za dużo wody? Muszę wspomnieć iż u mnie rośnie kilka gatunków i na kilku z nich zauważyłem tego typu deformacje w mniejszym lub większym stopniu, ale nie na wszystkich. Co o tym myślicie? Czy mogę jeszcze jakoś uratować moje pomidory bo boję się o pozostałe sadzonki które zaczynają się deformować na czubkach.
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
pomidor gruntowy uprawiany na czarnej włókninie;
fioletowe przebarwienie liści dolnych, starszych, a młodsze liście są bez zarzutu. Tych egzemplarzy akurat prawie nie nawoziłem, na jesieni rósł na tym stanowisku łubin jako poplon, a przy sadzeniu rozsady do dołka kilka garści podłoża warzywnego i łyżka Polifoski, chyba nr 8. Rozsady sadzone równo miesiąc temu. Na liściu ślady piasku po deszczu, to nie jest grzybnia.

tutaj druga strona medalu

a tutaj plama alternariozy (prośba o potwierdzenie diagnozy). Tych plam jest zaledwie kilka na 20 krzakach, na najstarszych lisciach. Czy ma sens specjalny oprysk?

Tradycyjnie gorąca prośba o diagnozę i radę.
fioletowe przebarwienie liści dolnych, starszych, a młodsze liście są bez zarzutu. Tych egzemplarzy akurat prawie nie nawoziłem, na jesieni rósł na tym stanowisku łubin jako poplon, a przy sadzeniu rozsady do dołka kilka garści podłoża warzywnego i łyżka Polifoski, chyba nr 8. Rozsady sadzone równo miesiąc temu. Na liściu ślady piasku po deszczu, to nie jest grzybnia.
tutaj druga strona medalu
a tutaj plama alternariozy (prośba o potwierdzenie diagnozy). Tych plam jest zaledwie kilka na 20 krzakach, na najstarszych lisciach. Czy ma sens specjalny oprysk?
Tradycyjnie gorąca prośba o diagnozę i radę.
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jankiel a co robisz z tymi liśćmi które są takie jakby pocięte, jak dla mnie podjedzone przez jakiegoś nieproszonego gościa, u mnie też takie dzisiaj zauważyłam , nigdy wcześniej z takim czymś się nie spotkałam, zostawić to spokojnie?
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jankiel
Plama alternariozy ? - tak
Z jakiego regionu jesteś ?
To wskazówka dla ludzi z twoich okolic czego się bać. Alternarioza zniszczy i krzak i owoce !
Plama alternariozy ? - tak
Z jakiego regionu jesteś ?
To wskazówka dla ludzi z twoich okolic czego się bać. Alternarioza zniszczy i krzak i owoce !
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
A w jaki sposób zniszczy? Ja 2 razy już pryskałam, a ciągle znajduję jakieś plamki alternariozy. Owoce te co mam to jeszcze zdrowe. Mojej działkowej sąsiadce gniją (też pryskała, ale innymi preparatami i później).
Pozdrawiam serdecznie,
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Kris , w takim razie jest to zatrucie nadmiarem składników ( nie wszystkich , czego objawem jest ogólne zasolenie ) . Odmiany wielkoowocowe mogą być zadowolone z nawożenia jakie zastosowałeś , takie z mniejszymi owocami lub generatywne typu Malinowy Ożarowski mają za dużo . Postępowanie teraz to obfite podlewanie i wietrzenie żeby pomidory mogły jak najwięcej transpirować wody i przerabiać pokarmu . Wilki powinny na razie rosnąć dla zwiększenia masy wegetatywnej krzaków . Pierwsze powinny wyprostować liście i wytworzyć normalne grona dolne wilki i z nich należy wyprowadzić krzaki , a górną część rośliny obciąć ( w momencie jak wilki trochę podrosną ) .
Agapo , na razie zrezygnuj z podlewania gnojówką ze skrzypu na korzyść pokrzyw . Twoje pomidory mogą mieć za dużo krzemu i innych ,,twardych składników '' ,a za mało azotu . Skrzyp dołącz jak już będą owoce . Na razie podlewaj rzadziej i chwilowo zrezygnuj z samej wody , bo masz mocno wypłukaną ziemię . Podlej ze trzy razy gnojówką z pokrzyw i pokaż za jakieś 7-10 dni jakie będą postępy .
Jankielu , takie liście świadczą o tym , że rozsada była trochę niedożywiona . Było , minęło , liczy się to co teraz . Plamy to rzeczywiście alternarioza , której w uprawach gruntowych nie należy lekceważyć . I tak pora na opryski przeciwko zarazie , więc należy użyć takiego środka , który dobrze zwalcza obydwie choroby np. Amistar czy Tattoo .
Blada , takie pęknięcia na owocach powstaja na skutek dużych wahań temperatury . Niektóre odmiany są na nie wrażliwe , inne nie . Owoc będzie bardziej podatny na szarą pleśń i rozdziawiony na dwie części . Jeśli grona są liczne można usunąć zawiązek , jeśi owoców jest mało niech sobie rośnie .
Niedobry , niedojrzewająca piętka to nie tylko niedobór potasu ale też nierównomierne podlewanie ( często zbyt małe ) , uszkodzenie systemu korzeniowego , nadmiar formy amonowej azotu , zbyt wysoka temperatura powietrza . Odmiany z zielona piętką zwykle są bardziej aromatyczne i smaczniejsze od bezpiętkowych , ponieważ zawieraja więcej karotenow i likopenów , więc amtorsko warto się z nimi pomęczyć .
Pozdrawiam , kozula .
Agapo , na razie zrezygnuj z podlewania gnojówką ze skrzypu na korzyść pokrzyw . Twoje pomidory mogą mieć za dużo krzemu i innych ,,twardych składników '' ,a za mało azotu . Skrzyp dołącz jak już będą owoce . Na razie podlewaj rzadziej i chwilowo zrezygnuj z samej wody , bo masz mocno wypłukaną ziemię . Podlej ze trzy razy gnojówką z pokrzyw i pokaż za jakieś 7-10 dni jakie będą postępy .
Jankielu , takie liście świadczą o tym , że rozsada była trochę niedożywiona . Było , minęło , liczy się to co teraz . Plamy to rzeczywiście alternarioza , której w uprawach gruntowych nie należy lekceważyć . I tak pora na opryski przeciwko zarazie , więc należy użyć takiego środka , który dobrze zwalcza obydwie choroby np. Amistar czy Tattoo .
Blada , takie pęknięcia na owocach powstaja na skutek dużych wahań temperatury . Niektóre odmiany są na nie wrażliwe , inne nie . Owoc będzie bardziej podatny na szarą pleśń i rozdziawiony na dwie części . Jeśli grona są liczne można usunąć zawiązek , jeśi owoców jest mało niech sobie rośnie .
Niedobry , niedojrzewająca piętka to nie tylko niedobór potasu ale też nierównomierne podlewanie ( często zbyt małe ) , uszkodzenie systemu korzeniowego , nadmiar formy amonowej azotu , zbyt wysoka temperatura powietrza . Odmiany z zielona piętką zwykle są bardziej aromatyczne i smaczniejsze od bezpiętkowych , ponieważ zawieraja więcej karotenow i likopenów , więc amtorsko warto się z nimi pomęczyć .
Pozdrawiam , kozula .
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Alik, nasza krynica wiedzy Kozula napisała, ze te pęknięcia to efekt dużych zmian nawodnienia, co mnie uspokoiło i odsunęło myśli o ich obcinaniu, pryskaniu, zasilaniu itp. i tylko staram się regularnie podlewać. Na młodych liściach nie widać już tych pęknięć.
Miłosz, jestem z centralnego Mazowsza, masz racje, zaraz zmienię w swoim profilu
Miłosz, jestem z centralnego Mazowsza, masz racje, zaraz zmienię w swoim profilu
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Kajo kiedy Jankiel umieścił w swoim profilu wzmiankę skąd pochodzi dał sygnał że alternarioza panoszy się w jego okolicy. To po prostu koleżeństwo.kajo pisze:A w jaki sposób zniszczy? Ja 2 razy już pryskałam, a ciągle znajduję jakieś plamki alternariozy. Owoce te co mam to jeszcze zdrowe. Mojej działkowej sąsiadce gniją (też pryskała, ale innymi preparatami i później).
Jeżeli wiem że "sąsiad" ma alternariozę, wiem też że należy stosować zabiegi profilaktyczne, bo wiatr sieje zarodnikami po okolicy. Ja to tak rozumiem.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jankielu , to wahania temperatury powietrza , nie wilgotności podłoża .
Pozdrowienia , kozula .
Pozdrowienia , kozula .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję za rady, po zrobieniu zdjęć podłałam pomidory właśnie gnojówką pokrzywową (w rozcieńczeniu 1:10). Kolejne "lanie wody" w piątek (czyli 3dni przerwy- czy to nie za długo?). Czy do gnojówki dodać również "nawóz interwencyjny do pomidorów" Substrala?
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- Asik78
- 200p
- Posty: 231
- Od: 8 mar 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk,Strzegom
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Agapa,skoro zastosowałaś gnojówkę,to nawóz niepotrzebny.Przynajmniej ja tak sądzę.
A co do podlewania w gruncie,ja robię to codziennie.
Nie wiem,czy ziemia tak chłonie ta wodę,czy słoneczko i wiaterek w tym pomaga

A co do podlewania w gruncie,ja robię to codziennie.
Nie wiem,czy ziemia tak chłonie ta wodę,czy słoneczko i wiaterek w tym pomaga

Pozdrawiam,Asia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witajcie. Piszecie czesto o gnojówce z pokrzyw. Chciałbym się podzielic także swoimi spostrzeżeniami, a może macie lepszy sposób... Gnojówka z pokrzyw + skrzyp , jest rewelacyjna , gdy szybko chcemy poprawić witalność roślin, /nie tylko pomidorów/ głównie jeśli chodzi o azot . Co roku nastawiam gnojówe w beczce 200l a mam zapas 200l z roku poprzedniego. Leje wiosną nią wszystkie rosliny, krzewy i drzewa na moim ogrodzie z konewki , bądź dolistnie jeśli mam szybko wspomóc roślinę /stosunek 1:10/. Ale wszystko z umiarem!Stosuje ją w okresie wzrost roslin/ pomidory raz na 2 tygodnie/, bo łatwo mozna przenawozić pomidory.Majowe pokrzywy i skrzyp pozyskuje kosą w lesie , a przed zamoczeniem w beczce , rozdrabniam kosiarką.Po 12 miesiącach naprawde niewiele zostaje z pokrzyw , za to mam esensje w beczce .Czy wykorzystujecie popiół z kominka / popiół " czysty" tylko z drzewa lisciastego, bez " dodatków".Też polecam. Co do środka do zapylania to słyszałem od sprzedawcy ,że jest wycofany i kupiłem ostatni z półki.Pozdrawiam.
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Czy sa jakies "domowe" sposoby na walke z alternarioza? Przeczytalam gdzies, ze mozna uzywac wyciagu z grejpfruta. Jak dotychczas nie pryskalam niczym swoich pomidorow, wygladaly i wygladaja zdrowo, ale po zamieszczeniu zdjecia przez Jankiela sprawdzilam ponownie - na kilku zaledwie) listkach mam podobne (niestety) plamki. Nie wiem, co powinnam zrobic... profilaktyka czy juz leczenie?
Dzięki za opinie!
Dzięki za opinie!