Na ziemniaczki też czekałam , a buraczków nikomu nie pokazywałam Moje też strajkują No, no, jakie słoiczki pyszne a nazwę goździków znasz? Bo Stasia szukała
No kompociki się robią.... u mnie też dziś truskawki wkładałam do słoików Marzanko gożdziki są prawdopodobnie wieloletnie,
tak mi pani mówiła ,jak niedawno kupowałam ,,,,no zobaczymy :P
Aniu na doniczce pisało tak Goździk ogrodowy (Dianthus caryophyllus) Słoiczki pychota już mi się rodzina ślini ale nie dam wcześniej jak w grudniu .Agrestu obierać nie chcieli
Bogusiu zobaczymy za rok.A przetwory to u mnie niestety z mody nie wychodzą
Cudowne te ziemniaczki! Oby były wieloletnie!
I widzę , że słoiczki na zimę nam zaprawiasz, będę musiała miejsce w piwnicy przyszykować!
Różyczka śliczna!
Za wczorajsze niechciejstwo do obierania agrestu jestem obrazona na cały świat ,plecy i paznokcie mnie bolą od skubania skubańca. Ide na zakupy to może coś kupię do lodówki i ... wiadomo gdzie .Na wieloletnie liczę Dorotko bo co roku już 3 raz kupuję wieloletnie
No tak Aniu twój instynkt mówi ,że wszystko zielone do przetworzenia się nadaje i udziela się to mnie więc goździki ziemniaczkami ochrzciłam
A oto zapasy do lodówki
Tylko nie wiem trzymać na parapecie czy wsadzić do gruntu
A to bączus -pracuś kiepsko go widać ,ale strasznie się wiercił
Marzanko przesyłka przyfrunęła bardzo cała i zdrowa już zrobiłam to co trzeba .Gożdziki Krzyś mówił że wcale nie pewne że wieloletnie chodż mi Pani też mówiła że wieloletnie myślę że wszystkie Panie w całej Polsce jednakowo nie kłamią Posadziłam flance hibiskusów jak by co to mów,mam biały i fioletowy. Koperkowa rośllinka to jest ostróżka i się rozsieje że trudno z nią sobie rady dać ja co roku wyrzucam całymi garściami bo inne kwiaty nie miałyby miejsca
To ja swoje też zostawię w pojemnikach ,mam je pierwszy raz Stały sobie takie biedniutkie to je musialam kupić .No przecież nie mogły zostać w kwiaciarni
Marzanko, ja mam piach, dlatego wolę je w dużych donicach przed domem, łatwiej podlać. Jak masz gdzieś miejsce lekko ocienione to sadź w gruncie. Przekonałam się że takiego super słońca to one nie lubią, za to bardzo ładnie u mnie rosną na wystawie zachodniej, osłonięte dodatkowo drzewami. Po mrozów efekt, a krzaczory okazałe.