Nie wiem na jak wiele kolorów zakwitnie bo na opakowaniu napisano że to mix kolorów i pierwszy raz w życiu siałam werbenę póki co czekam na dalszy rozwój akcji:)
Gratuluje - silne, zdrowe roślinki. I będziesz mieć niespodziankę kolorystyczną. Jak tylko moje się "otworzą", to też je obfotografuję Jeszcze raz gratulacje
To ja się pochwalę swoimi werbenkami,nie są z własnego siewu,kupiłam mikruski ale ślicznie się rozrosły i pięknie kwitną nie ustannie już od maja,aż miło koło nich przysiąść.
Na swoje z siewu również czekam,dość późno dostałam nasionka i posadziłam tylko kilka,na dniach powinny pokazać kolorki,sama nie wiem co wyciągłam losowo z mix-u,te z siewu mają liście ,,pierzaste''
Ja też się podłączę do pytania. Moje werbenki już wyszły z ziemi, mają na razie liścienie, ale ładnie rosną - warto wiedzieć, z czym je później posadzić.
Ja werbeny nie siałam, ale kupiłam małe sadzonki. Niestety były felerne i padały mi jedna po drugiej zostały mi dwie sadzonki w różowym kolorku. No i dziś dopiero dopatrzyłam się mszyc na tych maleńkich sadzonkach
To już wiem dlaczego poprzednie maleństwa mi padły !
Mszyce to paskudne robale, ktore szczególnie lubią młode listki
Ja miałam w zeszłym roku między innymi taką werbenę. Kwitła bardzo obficie, tylko trzeba pamietać o obrywaniu przekitających kwiatostanów, bo dopiero wtedy wypuszczają nowe.
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Moja werbena w ubiegłym roku też kwitła bezproblemowo, ale nie uszczykiwałam jej zbyt często na początku i miała niezbyt ładny kształt. W tym roku już będę tego bardziej pilnować.
Na pewno nie pierwsze, jak juz to troszkę dalej Nie mam doświadczenia z siewkami, ale takie kupne uszczykiwane zwłaszcza przekwitłe pędy kwiatowe, szybciej sie rozkrzewia i ładniej kwitnie.
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago