
Będę robiła swoje pierwsze wino z białych kwiatów czarnego bzu. Bardzo lubię zapach czarnego bzu (wiem, wiem, Tobie nie bardzo on odpowiada, ale może po paru latach Twoje wino kwiatowe złagodniało i nabrało odpowiedniego zapachu?) i robię syropki litrami, hektolitrami
 No i dojrzałam do zrobienia wina. Teorię już znam, sprzęty albo już mam, albo za chwilę będę miała, bez kwitnie i jest go w okolicy mnóstwo, cukier jest, MD i cała reszta w gotowości. Brakuje mi tylko dwóch spraw. Pierwsza sprawa to decyzja z którego przepisu wino zrobić, "irlandzkiego" czy tego zwykłego, podstawowego. I druga sprawa, dodawać rodzynki, czy nie? Chyba zrobię "irlandzkie" i dodam rodzynki, co o tym sądzisz?
 No i dojrzałam do zrobienia wina. Teorię już znam, sprzęty albo już mam, albo za chwilę będę miała, bez kwitnie i jest go w okolicy mnóstwo, cukier jest, MD i cała reszta w gotowości. Brakuje mi tylko dwóch spraw. Pierwsza sprawa to decyzja z którego przepisu wino zrobić, "irlandzkiego" czy tego zwykłego, podstawowego. I druga sprawa, dodawać rodzynki, czy nie? Chyba zrobię "irlandzkie" i dodam rodzynki, co o tym sądzisz?Ktoś pisał gdzieś, że robił wino z kwiatów mrożonych, oczywiście rozmrożonych w odpowiednim momencie. Ciekawe, czy można np. zrobić syrop z kwiatów, wody i cukru, zamrozić w butelkach i potem, w miarę wolnych gąsiorków, zrobić wino z odmrożonej mrożonki? Zaintrygowała mnie myśl, że można zrobić wino z zamrożonego bzu (kwiatu albo syropku) i świeżego głogu. Pasują do siebie? Warto próbować?






 Nareszcie będę miała co zrobić na ewentualnym nadmiarem cukinii
  Nareszcie będę miała co zrobić na ewentualnym nadmiarem cukinii  
 






 Danusiu wielie dzięki za przepisy, może masz pomysły co robić z patisona?
 Danusiu wielie dzięki za przepisy, może masz pomysły co robić z patisona? 
 przez pomyłkę posadził patisona zamast dyni na kompoście i ten krzaczor szaleje z nadprodukcją.
  przez pomyłkę posadził patisona zamast dyni na kompoście i ten krzaczor szaleje z nadprodukcją.

 
 
 
 
		
