Kobea i jej uprawa - cz.1

[FIGA]

Ja też dokupiłam wiciokrzew i zastanawiam się czy mi nie przemarznie

[Ann_85]

Można je obsadzić pnączami i będzie robiło a śliczną pergolę

[aneczka1979]

Witam.
Moja kobea dogoniła wzrostem wiciokrzew pomorski ale się skubana wzięła za rośnięcie
I zauważyłam, że biała rośnie wolniej od kobei z fioletowymi kwiatami.

[mmgg]

Ale za to biała kwitnie szybciej:)

[aneczka1979]

Witaj Marcinie Zakwitnie szybciej, mimo iż mniejsza?

[mmgg]

Tak mi się wydaje...u mnie było tak samo a biała ma już wielkie, piękne paczki, gdy tymczasem purpurowa ma strasznie malutkie. a wiecie że są jeszcze kobee czerwone i różowe. Nie wierzyłem w to, bo kolega mi opowiadał że widział różową i czerwoną kobee w ogrodniczym, a tu wczoraj na wikipedii wyczytałem:

[...]Kwiaty
Wyrastają na długiej szypułce, są duże (średnica do 3 cm), dzwonkowatego kształtu o kolorze białym, różowym, czerwonym lub fioletowym (w zależności od odmiany)[...]

źródło:http://pl.wikipedia.org/wiki/Cobaea_scandens

Widział ktoś może różową lub czerwoną kobee? Nasion nigdzie niestety w necie nie widziałem:/

[ewcia80]

Witam wszystkich forumowiczów i wielbicieli kobeii. Już od dłuższego czasu śledzę wasze rozmowy na temat tej pięknej rośliny. Razem z Wami posiałam nasionka, potem pikowałam....moje kobełki nie są co prawda takie okazałe jak Wasze, ale też są śliczne... dzisiaj jednak zauważyłam że listki zaczynają więdnąć, na dole roślinek są ładne i "jędrne" a u góry zaczynają więdnąć...obejżałam je dokładnie i nie ma naniej żadych szkodników...czy można w ogóle przelać kobeę...dodam że rośnie na balkonie w skrzynce, wystawa południowa...zasilam ją 2 razy w tyg nawozem do roślin kwitnących. Proszę o wskazówkę, co robić aby znowu była piękna...

Pozdrawiam
Ewa

[elik_49]

Ewa obejrzyj dokładnie roślinę, może jest złamana, mi wiatr tak zniszczył ale już od dołu ładnie odbijają, na kwiaty chyba nie mam jednak co liczyć .

[aneczka1979]

Pod natchnieniem Marcina postu obejrzałam swoje kobee. I co??? Na białej znalazłam dwa małe pączki!!! Małe bo małe ale... to znak, że ZACZYNA SIĘ!!! Na fioletowej poszukam jutro

Ewcia80 a może po prostu ją za bardzo tym nawozem potraktowałaś? Dwa razy w tygodniu i owszem ale połową dawki. Mam nadzieję, że kobea się "podniesie".

[aneczka1979]

I ja nie widziałam i nie słyszałam o kwiatach kobei innych niż białe czy fioletowe. Nie powiem, taką różową bardzo bym chciała mieć...

[mmgg]

Hehe, z tymi pączkami to wprawdzie schodzi - około trzech tygodni, a do rozwinięcia się samego kwiatu jakiś tydzień, ale zapewniam, ze warto czekać. Zobaczysz, co się z nimi będzie działo, jak zaczną zakwitać, powiem tylko tyle że w ten sposób nie kwitnie ŻADNA znana mi roślina. I jak zobaczysz, zostaniesz miłośniczka kobei już na ZAWSZE. Heh ja nigdy nie widziałem kobei innej prócz biała i purpurowa, i nie mogę znaleźć nawet zdjęć czerwonej, ale musi ta odmiana wyglądać naprawdę rewelacyjnie.

[aneczka1979]

Za tydzień planuję być na wczasach, ale co tam! Przynajmniej jak wrócę będzie ich jeszcze więcej
Jeszcze dodam, że i u maciejki z pierwszego siewu "wywęszyłam" pączuszki, ale będą zapachy!

[AAleksandra]

Ja przydreptałam do wątku z kobeą, aby pochwalić się dzisiejszym moim odkryciem. Biała kobea rosnąca w gruncie dzisiaj pokazała kwiatuszek. Fioletowa jeszcze czeka.

[Ann_85]

Ja mam tylko fioletową - ile później zakwita od białej?

[mmgg]

Kilka tygodni co najmniej później, a może nawet i miesiąc. Ja na swoich białych mam sporo dużych juz całkiem paczków a na fioletowej malusie strasznie.