
Trzynastko- na razie są dwa, maleńkie pączuszki. To i tak dużo, jak na takie maleństwo kilkumiesięczne <chyba w lutym keiki zaczęlo rosnąć>. W weekend postaram się zrobić mu fotki i wstawię specjalnie dla Ciebie


A miltonia po malutku otwiera pączuszka, toż to trwa i trwa. Ale, jakie emocje temu zjawisku towarzyszą... polecam każdemu Storczykomaniakowi takich przeżyć. I to oczekiwanie na rozwiniętego kwiatka, jak ja to uwielbiam. Po przebudzeniu, o poranku, pierwsze, co robię, to zerkam na moją damę miltoniową z myślą, a nuż ujrzę kwiatuszka w rozkwicie, a tu nic z tego. Trzeba nadal czekać...

