Eluś ja też w niej zakochana.U mnie rośnie na Flammentanz ,a wiadomo jak potrafi się rozrosnąć...,busz straszny,nie wiem co mam zrobić...
Gabrysiu ja musiałam długo czekać ,nim w końcu RU urosła do rozmiarów róży pnącej,ale to wina nornic ,które podgryzały mi ją ...Ze 3,4 lata trzeba czekać...
The Fairy jest u mnie posadzona w miejscu półcienistym ,słońce ma mniej więcej od 11-16,ale jest cieniowana przez byliny,także nie jest wystawiona na otwartej przestrzeni,zresztą u mnie takowej nie ma...
Zauważyłam ,że na pełnym słońcu płatki się palą... ,szczególnie to było widać podczas niedawnych upałów.Szybciej przekwitają ...Różom generalnie trzeba stworzyć sąsiedztwo... np.iglaka,lepiej wygląda i korzenie współgrają ze sobą tworząc naturalną mikoryzę...
Izka a mnie szl...trafia bo leje u nas z drobnymi przerwami ,róże wiszą.byliny się kładą,komarów fuul od rana...nie ma szans usiąść choćby na ogródku popołudniu i sobie popatrzeć ...bez użycia płynów przeciwkomarowych...
Dzisiaj byłam z Anią w pobliskiej szkółce różanej,na siatce rośnie Alchymist -cudo,zrobię zdjęcie i wkleję,nie mówiąc o Westerland...cz RU na pniu.Potem będą zdjęcia i wieczorkiem polecę do Ciebie ujrzeć Twoją LO:D
Właścicielka szkółki nie tnie tej róży i jest po prostu prześliczna.
Madziu na pewno Wasze The Fairy będą bardziej rozrośnięte na słońcu ,więcej kwiatów ,także szybsze więdnięcie,zastąpi kolejny pąk...
One zakwitają trochę później ,u mnie na razie w pąkach,ale do mrozów możemy się nią cieszyć...
Trochę porannych zdjęć Rosarium Uetersen
