Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

[orange30]

Ehhhh, już podchodzę do tego z dystansem, ale nie ukrywam, że swoje przeżyłam. Wkrótce zrobię podsumowanie strat, poza hybrydami, bo tych to ponad 50 szt. mi poszło.

[justus27]

Eh, jak przykro się czyta takie wieści... Mam nadzieję, że więcej chorusków już nie będzie.A ostrzeganie Innych i pokazywanie zdjęć - jest dla mnie bardzo cenne. Zawsze można swoim storczykom się przyrzeć z bliższa.
Halinko dziękuję za tą fotorelację i myślami jestem z Tobą, zwlaszcza przy nierównej walce z choróbskiem

[Zabka_Monis]

Witaj Halinko
Zauważyłam w Twojej poprzedniej części Angreacum scottianum. Próbuję doszukać się momentu , w którym go kupiłaś by śledzić jego losy, lecz nie mogę się odnaleźć Powiedz mi co u niego słychać ? ;)

[trzynastka]

Halinko jak przeczytałam 50 hybryd, oj to cały mój zbiór storczyków tak mi przykro

[Blue Monkey]

Halinko tak mi przykro, że tyle chorób na Ciebie spadło... mam nadzieję, że to już koniec i teraz już będzie tylko lepiej

[Henrykbb]

Halinko,wszyscy Ci współczujemy, .Ale limit chyba już wyczerpany i teraz może być tylko lepiej.

Trzymaj się cieplutko.

[orange30]

Oj kochani jesteście, dziękuję za tyle miłych słów
Choróbsko teraz dopadło i mnie jestem na zwolnieniu lekarskim, leżę w ten upał "oklapnięta" chorobą i temp. jak roślinka bez wody.
Mam nadzieję, że ten horror chorobowy może się wreszcie skończy i będzie dla mnie i moich podopiecznych świeciło
Powoli zaczynają się też i dobre wieści, allleeeeee........... sza ;:78 nie chcę zapeszać, przyjdzie odpowiednia chwila to zdam relację
Moniko piszesz o Angraecum scottianum u mnie? Niestety zostały mi po nim tylko wspomnienia, ale jeszcze raz spróbuję (padło niestety ofiarą zarazy).

[Zabka_Monis]

Wracaj szybko do zdróweczka czego Ci z całego serduszka życzę
Szkoda, że Angreacum Ci padło.... powiedz mi co się u Ciebie stało, że takich strat doznałaś? Skąd te choróbsko się wzięło? Współczuję naprawdę.. i mam nadzieję, że już tylko same dobre wiadomości będziesz dla nas miała No i czekamy na relację z dobrych wieści

[Joane]

Halinko, to prawie tak jak u mnie. Wprawdzie kwiatki na razie zdrowe, tylko od czasu do czasu gdzieś pojawi się jakiś szkodnik. Ale ja prawie cały tydzień na antybiotykach. Upał, wreszcie słońce a ja w łóżku kilka dni. Ale mój mąż mi ulżył trochę kupując mi nowego storczyka.
Mam nadzieję, że i Tobie lepiej.

[orange30]

Joasiu wiesz ja od soboty 5 czerwca już tak choruję. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że ciut mi lepiej. Już nie mam temperatury. Ale jeszcze nie jest tak jak powinno. Mam nadzieję, że do 21-go już będzie dobrze, bo do pracy trzeba iść, 2 tygodnie zwolnienia wystarczy

[Henrykbb]

Witaj Halinko,dobrze,że już jesteś i jeszcze raz b.dziękuję

[orange30]

Ok, nie ma sprawy Już tak nie całuj, bo mój ślubny zauważy i będzie draka

[Narine]

50 hybryd Ci padło? Kurczaki ja nawet tylu nie mam Moja storczykomania zakończyła się na kilkunastu. Rzeczywiście przyplątały Ci się choróbska, ale to chyba nieuniknione przy takiej kolekcji i roślinach "z różnych stron świata"
Ale ważniejsze , żebyś Ty wracała szybko do zdrowia!

[orange30]

Kochana witaj w moich skromnych progach dawno Cię nie "widziałam" i nie "słyszałam" Gdzie się podziewałaś w te długaśne dni?
Zmarnowało mi się bardzo dużo, ale tu pochodzenie roślin nie ma znaczenia. Phalaenopsis niestety mają już taką słabość do chorowania chyba w swoich genach. Inne gatunki storczyków nie są tak bardzo podatne na choroby. W związku z tym, co się uratuje to dobrze, ale już nie będę walczyć o nie jak przysłowiowa lwica. Dlaczego? otóż dlatego, że "gra nie warta świeczki". Środki ochrony roślin bardzo drogie, a trzeba je stosować na przemiennie, więc dwa lub trzy różne trzeba posiadać pod ręką. Pasja pasją, ale najważniejsze to moje zdrowie, ciągle tylko opryski w łazience albo na balkonie, a mimo wszystko gdzieś te drobiny trucizny na skórze osiadają. Stopniowo jak będą mi się "wykruszać" moje falki, będę je zastępować innymi gatunkami czy rodzajami, takimi które mniej chorują i chcą u mnie rosnąć. Wybierać jest w czym, to sami wiecie

[Henrykbb]

Halinko,strasznie rozsądnie piszesz,aż mi się nie chce wierzyć,że to Twoje słowa.
Jadnak zgadzam się z Tobą choć będzie niejednokrotnie bardzo Ci trudno,a będzie .Ale od czego masz nas,forumowiczów-pocieszycieli