

Śliczne zdjęcia pokazałaś.
Ja mam zielony karmnik,szukam takiej odmiany jak ty masz.
Aniu cudnie ,że już jesteśAniaDS pisze:Szpital za mną, wyszłam z diagnozą nadżerki żołądka, w życiu bym nie pomyślała.
Nie wiem co teraz jeść, co pić, co będzie dalej.
Ta choroba nie była przyczyną mojej wizyty w szpitalu, do tego, z czego wzięły się powiększone węzły na krezce nie doszli, od zapalenia jakiegoś, ale nie wiadomo jakiego.
Żołądek do tego nie ma nic, po prostu przy okazji wykryli mi coś jeszcze.
Miałam wszelkie badania, kolonoskopię, gastroskopię, rentgeny, nawet oddział ginekologiczny zaliczyłam.
I nic nie wykryto.
Ewuniu, jak się podzielę swoim, poczekaj troszkę, niech się ino rozrośnie, bo teraz nie ma co podzielićewamon pisze:Aniu,cieszę się że już jesteś.
![]()
Śliczne zdjęcia pokazałaś.
Ja mam zielony karmnik,szukam takiej odmiany jak ty masz.
EdytaB pisze:![]()
Badania za dwa miesiące, zobaczymy co to będzie.Ave pisze:Bardzo się cieszę, że już wróciłaś, AneczkoMam nadzieję, że dieta i lekkostrawne jedzonko pozwoli wyleczyć żołądek, a za jakis czas może warto zrobić nowe badania... w innej placówce, tak dla sprawdzenia
Jakiego miejsca??gorzata76 pisze:Ania... ile Ty masz miejsca![]()
Pięknie to teraz wygląda
aga13 pisze: dieta lekko strawna , ograniczenie przypraw , więcej nabiału , unikać wędzonych , grillowanych(przypalonych ) potraw
zakaz alkoholu i papierosów
i zero STRESU!!
a co do węzłów...
fakt mogą być odczynowe ale czasami zdarzają się bezpośrednio zapalenia samych węzłów.
więc Aniu na razie uśmiech na usta i pozytywne myślenie
a ogród jak zwykle - PRZEPIĘKNY !!!
P.S
u mnie też różyce mają tylko pączki - ale przyjdzie nasz czas