
Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Kwiaty, owoce, wszystko jak należy
Nike Warszawska kolor ma niezły, taki aksamit. Murarki miałam w planach, ale nie wyrobiłam ze zrobieniem gniazda. Będę u Ciebie obserwować.

- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Kiedy , jaki kawałek i jak ci go dostarczyć? Grusza jest do dyspozycji.
Kasia
Kasia
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Ojej, w ogóle wszystko sie nadaje do pokazywania!
Rzeczywiście, satysfakcja jest ogromna, człowiek chodzi i z dumą sobie myśli...ja to sama, własnoręcznie, temi ręcami... cóż w ogóle człowieka bardzioej dowartościowuje, niż dobrze wykonana praca (no wiem, teraz to przesadziłam
)
Rzeczywiście, satysfakcja jest ogromna, człowiek chodzi i z dumą sobie myśli...ja to sama, własnoręcznie, temi ręcami... cóż w ogóle człowieka bardzioej dowartościowuje, niż dobrze wykonana praca (no wiem, teraz to przesadziłam

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Kasiu, grusza to dopiero w lecie - pewnie w lipcu, ewentualnie w sierpniu. Muszę jeszcze dokładnie sprawdzić.
Aga - no satysfakcjonuje, nie powiem, ale jeszcze sporo przed nami, pocieszam się, że jeszcze ten rok i powinno być skończone (znaczy trawa wszędzie tam, gdzie powinna być). Nie mogę sie doczekać, bo wreszcie będzie się kosić, chwasty będą opanowane (pozostaną rabaty, ale z tym już dam sobie radę).
Aga - no satysfakcjonuje, nie powiem, ale jeszcze sporo przed nami, pocieszam się, że jeszcze ten rok i powinno być skończone (znaczy trawa wszędzie tam, gdzie powinna być). Nie mogę sie doczekać, bo wreszcie będzie się kosić, chwasty będą opanowane (pozostaną rabaty, ale z tym już dam sobie radę).
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Domiś, wszystko idzie do przodu u Ciebie, aż miło popatrzeć
Dorobiłam się pierwszego winogronka, chciałam ciemne, był tylko Agat doński, dobry będzie?
Ale maleństwo z niego

Dorobiłam się pierwszego winogronka, chciałam ciemne, był tylko Agat doński, dobry będzie?
Ale maleństwo z niego

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Pięknie Dominiś, pięknie. Trawniczek jak marzenie, ja bym chyba nie dała rady tak przygotować terenu pod trawnik...
Moje buraki też pipsztoki...

Moje buraki też pipsztoki...
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Witaj Dominiś 
trochę mnie tu nie było a u Ciebie tak pięknie wszystko wybujało
aż milo popatrzeć 
pozdrawiam serdecznie

trochę mnie tu nie było a u Ciebie tak pięknie wszystko wybujało


pozdrawiam serdecznie

muszę się tyyyle nauczyć jeszcze...
moje zmagania: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26564
moje zmagania: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26564
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Domiś, z czego masz zrobione te rurki dla pszczółek?
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dominiko- to dasz znać kiedy i jak ciąć. W końcu niedaleko mieszkasz. Z Gosią ci podrzucimy.
Pozdrawiam. Kasia
Pozdrawiam. Kasia
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Aniu - Agat jest dobry dla początkujących
Nie jest to niestety odmiana o wybitnych walorach smakowych (taka słodka woda), ale przynajmniej nie zalatuje labruską (ja labruski nie znoszę), poza tym ma okazałe grona i jagody (wygląda rewelacyjnie), niestety dość gruba skóra i duże pestki. Ja mam tę odmianę, właśnie u mnie kwitnie, zobaczę co moja rodzina powie na owoce (jedliśmy je z mężem w Lublinie, ale córki nie próbowały) - choć ja nastawiam się na wykarczowanie go
No ale ja mam bardzo duże wymagania
. Agat jest mrozoodporny, więc to też zaleta. Podobno jak się przetrzyma dłużej owoce, to robią się fajne
Ewciu - a tam nie dałabyś rady - jakbyś musiała, to byś dała. My walczymy już 3-ci sezon, ale strasznie nam się już nie chce, no i teraz te upały - znów nie da się nic zrobić, bo to jednak harówa jest
Monia - dzięki!!! W ciągu ostatnich dwóch tygodni rośliny naprawdę przyspieszyły, wreszcie
Asiu - rurki są z trzciny. Pocięte i upchane w butelkach (dwia butelki z obciętymi końcami włożona jedna w drugą, żeby był dłuższy tunel - ochrona przed deszczem. Pszczółki już nie latają, spełniły swoją misję i już zginęły. Nowe pokolenie pojawi się kolejnej wiosny.
Kasiu - widzisz, może będzie okazja się spotkać
Wczoraj rano przelałam zawartość wiaderka do beczki, dodałam resztę pokrzyw i więcej wody. Dziś już buzuje i zaczęło śmierdzieć
Mam nadzieję, że przy tej pogodzie zrobi się w tydzień - bo pilnie potrzebuję nawieźć warzywnik, no i pomidory, ogórki.
Jeśli chodzi o kwitnienie róż, zaczyna otwierać się Falstaff i Pink Hit - ten ostatni zapowiada się bardzo interesująco - młoda sadzonka ma dużo pąków, a kolor - z tego co widzę - będzie mi odpowiadał.
Wczoraj dotarły do mnie irysy miniaturowe od Kasi, ale poczta je przetrzymała i częśc trochę zagniła (listki). WIększość jednak powinna się udać





Ewciu - a tam nie dałabyś rady - jakbyś musiała, to byś dała. My walczymy już 3-ci sezon, ale strasznie nam się już nie chce, no i teraz te upały - znów nie da się nic zrobić, bo to jednak harówa jest

Monia - dzięki!!! W ciągu ostatnich dwóch tygodni rośliny naprawdę przyspieszyły, wreszcie

Asiu - rurki są z trzciny. Pocięte i upchane w butelkach (dwia butelki z obciętymi końcami włożona jedna w drugą, żeby był dłuższy tunel - ochrona przed deszczem. Pszczółki już nie latają, spełniły swoją misję i już zginęły. Nowe pokolenie pojawi się kolejnej wiosny.
Kasiu - widzisz, może będzie okazja się spotkać

Wczoraj rano przelałam zawartość wiaderka do beczki, dodałam resztę pokrzyw i więcej wody. Dziś już buzuje i zaczęło śmierdzieć



Jeśli chodzi o kwitnienie róż, zaczyna otwierać się Falstaff i Pink Hit - ten ostatni zapowiada się bardzo interesująco - młoda sadzonka ma dużo pąków, a kolor - z tego co widzę - będzie mi odpowiadał.
Wczoraj dotarły do mnie irysy miniaturowe od Kasi, ale poczta je przetrzymała i częśc trochę zagniła (listki). WIększość jednak powinna się udać

Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
dominikams pisze: Wczoraj rano przelałam zawartość wiaderka do beczki, dodałam resztę pokrzyw i więcej wody. Dziś już buzuje i zaczęło śmierdzieć![]()
![]()
![]()



To się powinno leczyć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Wczoraj tym "leczyłam" Gosiu 
Domini , co to jest LABRUSKA?
Mam nadzieję, że Twoje pszczółki naskładały dużo jaj,
bo u mnie rurki to raczej jak lunety, dużo widać, na wylot

Domini , co to jest LABRUSKA?
Mam nadzieję, że Twoje pszczółki naskładały dużo jaj,
bo u mnie rurki to raczej jak lunety, dużo widać, na wylot

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Znaczy z uwielbienia do gnojówki mam się leczyć tąże gnojówką?
Elu vitis labruska to taki gatunek winorośli (tak jak vitis vinifera to ten najszlachetniejszy) - ma charakterystyczny posmak, a ponieważ robi się różne krzyżówki, to niektóre odmiany mają ten smak. Jest to taki trochę perfumowany jakby aromat, bardzo charakterystyczny zwłaszcza dla odmian altanowych. W ostrym wydaniu powoduje szczypanie na języku i podniebieniu po zjedzeniu większej ilości. Złośliwi mówią, że wino z labruski może jedynie służyć do oprysków przeciw mszycom i innym
Niektóre odmiany lekko tylko zalatują tym aromatem (np. Iza Zaliwska), a niektóre bardzo (np. Beta). Dla mnie ten posmak dyskwalifikuje odmianę, ale niektórym on nie przeszkadza, a wręcz go lubią.



Elu vitis labruska to taki gatunek winorośli (tak jak vitis vinifera to ten najszlachetniejszy) - ma charakterystyczny posmak, a ponieważ robi się różne krzyżówki, to niektóre odmiany mają ten smak. Jest to taki trochę perfumowany jakby aromat, bardzo charakterystyczny zwłaszcza dla odmian altanowych. W ostrym wydaniu powoduje szczypanie na języku i podniebieniu po zjedzeniu większej ilości. Złośliwi mówią, że wino z labruski może jedynie służyć do oprysków przeciw mszycom i innym

Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Znaczy się -homeopatiadominikams pisze:Znaczy z uwielbienia do gnojówki mam się leczyć tąże gnojówką?![]()
![]()
![]()

Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
A to ciekawedominikams pisze: Elu vitis labruska to taki gatunek winorośli (tak jak vitis vinifera to ten najszlachetniejszy) - ma charakterystyczny posmak, a ponieważ robi się różne krzyżówki, to niektóre odmiany mają ten smak. Jest to taki trochę perfumowany jakby aromat, bardzo charakterystyczny zwłaszcza dla odmian altanowych. W ostrym wydaniu powoduje szczypanie na języku i podniebieniu po zjedzeniu większej ilości.

Bo mi dziób puchnie po winogronach, ale tylko po niektórych... może to rzeczywiscie kwestia "tego czegoś"?

Domiś... wykąp sie w gnojóweczce, co tam... a Ryśkowi wmów, że to taki... lokalny folklor
