Stokrociu i Jadziu - ja mam zamiar podlewać nawet, jak będzie padać, no chyba, że będą super ulewy - ale i tak muszę poczekać ze 2 tygodnie aż się przerobi ten specjał. Smrodem się nie przejmuję, pośmierdzi i przestanie

Dziś byłam u Danusi (Fridy) po beczkę 60l, bo ilość z wiaderka pewnie by wystarczyła tylko na warzywnik. Jutro przeleję całość do beczki, wrzucę resztę pokrzywy (drugie tyle, a właściwie to jeszcze więcej) i doleję wody. I niech buzuje
Asiu - wiem, że te wiosenne niestety dłużej się zbierają, w dodatku pogoda wiosną nie była łaskawa. Ale czekam cierpliwie, w końcu i tak będę mieć trochę nowych róż do podziwiania
Dziś rozwinął się piekrwszy kwiat W-wskiej Nike - spodziewałam się, że będzie mniejszy
Najpiękniej prezentuje się w słońcu, jest niesamowicie aksamitny, aż błyszczy

Niestety fotka w cieniu, choć w słońcu nie wiem, czy aparat by sobie poradził
Krzewuszka Candida nadaje się już do pokazywania

:
Tawuła:
I obok lawenda różowa szykuje kwiatostany:
Pigwowiec ma kolorowe owocki:
Bonica miała być wolniej rosnącą różą?
Falstaff już lada moment:
Niestety ma mączniaka, muszę pryskać.
A to mój wczorajszy urobek - micha pełna liści pokrzyw
I rurki murarek:
Aaaa... i jeszcze dzisiejsza niespodzianka - winorośle zaczynają kwitnienie

:
